Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

No widzisz, złośliwość losu. Całą zimę zdrowa, a wiosną

Już raz mi się tak zdarzyło, w maju byłam chora, na L4 siedziałam. To chyba wina tego, że całą zimę czekam na wiosnę i czasem za szybko wyskoczę do ogrodu :mrgreen:

Mąż się śmieje , że gdyby nie śnieg to już bym pieliła i siała :ok:

a pod śniegiem nie można ? przecie tam są krakusy, przebijająceśniegi...też mogłabyś coś posiać :ok:

Już mnie dupsko od siedzenia boli, nie lubię leżeć w łóżku, choć mogłabym sobie na to do woli tutaj pozwolić. Kiedy wyjdę to niewiadoma, mam nadzieję, ze we wtorek, ale tak na 100% to nie wiem.
Alu, ty zaziębiłaś się pracując, ja chyba też trochę siedząc w szpitalu :oops:

Mam chrypkę i katar, ale to drobiazg, za kilka dni minie.
Podziwiam za oknem, jak szybko wszystko się zieleni, wprost w oczach. Już córa obiecała zabrać mnie na działkę, podziwiać tulipany i wszystko co rośnie. Z przyjemnością zobaczę i posiedzę na świeżym, pachnącym zielenią powietrzu

Kwiatki dla Iwonki

to może na tę chwilę chociaż takie wystarczą?

mir.ka pisze:Kwiatki dla Iwonki

to może na tę chwilę chociaż takie wystarczą?

Dziękuję

śliczne

też dziś spędzam dzień przy komputerze...córki :mrgreen:

aż mnie siedzenie boli ale zaraz idę spać bo rano wstaję

do zobaczenia Iwonko :1luvu:

Hej Iwonko, jak tam po nudnym weekendzie? Czy słychać coś nowego? :ok:

Pozdrawiamy :1luvu:

Moi kochani :1luvu:

Niedawno wróciłam z tego badania ze szpitala z Katowic.
Badanie delikatnie mówiąc niezbyt przyjemne. Trwało godzinę, w ciągu której wbijali mi igłę do mięśni w ręce, kręcąc przy tym igłą w różne strony mojego mięśnia i dodatkowo traktując je prądem :evil:

Zabrano mnie znienacka rano bez jedzenia, picia. Ale jakoś to przeżyłam. W nagrodę o powrocie dostałam w tyłek zastrzyk z witaminy B12.
Już chyba dość znęcania się nade mną i prawdopodobnie jutrzejsze wyjście ze szpitala dojdzie do skutku

Ok 14-stej mam iść do pokoju lekarza i dowiem się dokładnie.
Kiedy coś się dowiem dam znać

To trzymamy :ok:

tylko za dobre wiesci :ok:

O kurcze, ale energetyczny początek tygodnia Ci zrobili :twisted:

wbijali mi igłę do mięśni w ręce, kręcąc przy tym igłą w różne strony mojego mięśnia i dodatkowo traktując je prądem

to brzmi jak jakiś horror

strach sie bać

Już znam wyniki badań, czekam tylko na decyzję jutrzejszego wyjścia. Ale to na wieczornym obchodzie.
Prawdopodobnie jutro idę do domu i muszę się w domu leczyć, do końca życia brać leki

iwoo1 pisze:Już znam wyniki badań, czekam tylko na decyzję jutrzejszego wyjścia. Ale to na wieczornym obchodzie.
Prawdopodobnie jutro idę do domu i muszę się w domu leczyć, do końca życia brać leki

Iwoo duzo osób bierze leki już do końca , żeby tylko pomogły a tak na pewno będzie :ok:

Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

Kto przegląda forum