Chyba naprawdę dobrze jest czasem się rozdzielić
Ale dziewczyny, zapomniałam opowiedzieć co wczoraj, w pracy się wydarzyło, a było to znamiennie

nie dość że dziwne, to śmieszne. I związane z kotami poniekąd
No bo wczoraj ochroniarz złapał "kradziejkę"

oj przebiegła to kobieta była

po prostu schowała to czego pragnęła do torebki i postanowiła wyjść

Kolega był czujny i zauważył. Poszedł po nią, kazał zawrócić i zapłacić albo oddać. Kobiecina zaczeła baaardzo głośno: O la boga, starą kobietę podejrzewają o kradzież. Ja mam pierwszą grupę, ponad 80 lat, no przecież mogłam zapomnieć podejść do kasy

o la boga, ale mi słabo, zaraz zemdleje. o la boga, takie rzeczy, no widział kto...

Zapłaciła udając, że już teraz mdleje, że taka już niedołężna i takie tam. No i poszła. A chodzi o to, że kobiecina faktycznie była mocno wiekowa, ukradła 6 puszek kociego żarcia

Zapewne niektórzy teraz poczuli współczucie, biedna, starsza pani chce pomóc kotom a nie może. Tyle, że ta pani zawsze ma całkiem sporo gotówki w portfelu i regularnie próbuje tam ukraść karmę dla kotów, ot tak chowając do torebki i wychodząc

i regularnie odgrywa swoją rolę

Dobrze wykombinowała
