wetka twierdzi, że to alergia na karmę
a ja twierdzę, że na sierść kota
faktem jest, że po sterydzie troszeczkę mniej się drapie, ale równie intensywnie, co przedtem - aż kłaczki lecą
i niestety zaczęła też drapać buzię między oczami i uszami - i teraz ma podrażnioną skórę pod sierścią
Do dwunastu godzin świąd ma ustąpić
oglądnęła bardzo dokładnie te ranki i mówi, że one są zagojone tylko osocze się sączy, przez to drapanie
Proponowała, żeby karmić tylko suchym, ale powiedziałam, że nie będę kota dręczyć, bo Mała kocha mięsko
Więc zostajemy przy TOTW, ale z mięsa tylko wołowinka ma być i bez żadnych barfowych suplementów
Eeee, rozczarowana trochę byłam, bo diagnoza "alergia" to żadna diagnoza dla mnie
Zobaczymy za tydzień
Wetka powiedziała jeszcze, że to wszystko z dobrobytu i że jakby pod śmietnikiem została, to by żadnej alergii nie miała
Nasza Zdzisia Śmietniczanka.
Tzn. wetka nie proponowała, żeby ją z powrotem na ulicę wystawić w celu wyleczenia świądu, tylko zauważyła, że czasem tak się właśnie dzieje kotom, które ze złych warunków lądują w warunkach pewnego wychuchaniaA Patmol, a jakie ona chrupki u Ciebie jadła? Bo nie umiałam powiedzieć
Co do pingwinka, to chudy jak nieboskie stworzenie i brudny, ale miziak nad miziaki
Zdjęcie najwcześniej za tydzień mogę zrobić, jak do lecznicy podjadę.
Kolejny słodziak w mieście.