ruda Miroir i pies Noyau czyli jak zaprzyjażnić koty z psem?

masz już przebłyski?

pozytywka pisze:Edytka, czasem już koło czterdziestki zaczynają się jakby przebłyski mądrości - tak że spoko

dzięki za pocieszenie

wszystko ok ale na swój wiek mam za miękkie serce,a kto ma miękkie serce powinien mieć twardą d....
a ja niestety nie mam :roll:

Moja Mam ma mój PESEL w głebokiej pogardzie i nadal zdarza mi się oberwać jak szczawiowi :ryk:

Wiem, że tak Jej się objawia troska o mnie więc przeczekuję pierwszy impet apotem jest już tylko lepiej :twisted:

AYO pisze:Moja Mam ma mój PESEL w głebokiej pogardzie i nadal zdarza mi się oberwać jak szczawiowi
Wiem, że tak Jej się objawia troska o mnie więc przeczekuję pierwszy impet apotem jest już tylko lepiej

dla Niej zawsze będziesz dzieckiem

nie ważne ile wiosen będziesz mieć...

Wiem

a może poprosić o banerek dla Noyau - taki "szuka właściciela albo DT albo DS" ? tylko kogo poprosić?
:oops:

Łapa stara się mu wytłumaczyć, że tym domu rządzą koty.
Ona może go dotykać nosem i to jest w porządku, ale pies nie może jej dotykać nosem - bo za to dostaje się pazurem.
Szapo też do niego podchodzi na odległość 10 cm i się gapi, ale jak pies do niego podchodzi to kot warczy, ale bez irokeza.

Mam nadzieję, że to inteligentny pies i szybko zrozumie.

ja dziś Narzeczonemu opowiadałam jakie Ty masz szczęście do zwierząt

a oby psiak znalazł właściciela :ok:

ja z wrażenia przetrząsałam jakieś legnickie portale i ogłoszenia - "zgubiono psa"

Szkoda Nietoperza.
a co podpowiadają na dogo?

pozytywka pisze:a co podpowiadają na dogo?

jak go karmić- napisała mi pipi/pinokio;podobnie radziła jak Edytka
ugotowałam dzisiaj warzywa z ryżem i marchewką i mięsem
dla nas i dla psa- smakowało mu, bardziej niż chrupki

Nietoperz jest bardzo inteligentny i bardzo zrównoważony.
Rozumie, że nie wolno gonić kotów, nawet jak uciekają
że nie wolno nawet warknąć, jak najpierw podejdą i obwąchają, a potem jak pies chce obwąchać to syczą
że lepiej nie podchodzić do Łapy nawet jak ona leży na dywanie, bo ona może drapnąć pazurem, a nie wolno oddać

Ale cały czas ma nadzieję, że one go jednak polubią i próbuje do nich podchodzić kręcąc ogonem młynka
Łapa uważa, że on jest niegroźny
Szapo jest bliski żeby też tak uważać, ale Tymoteusz się jeszcze boi

Edytka1984 pisze:ja dziś Narzeczonemu opowiadałam jakie Ty masz szczęście do zwierząt
a oby psiak znalazł właściciela

a on pewnie spala kadzidełko w intencji, żebys Ty nie miała takiego farta :mrgreen:

Eh, jakby tak domek z ogródkiem, to by się człowiek nie stresował takim "fartem"
ja to teraz ostrożnie poruszam się po świecie, żeby jakiegoś kociego płaczu nie usłyszeć przypadkiem, bo co zrobię? :roll:

nie zostawię przecież

:ok: