Moje kochane futra

EdytaB_a pisze:Z oczami Kredki jest OK na szczęście. Nie ma wydzieliny z ropy , nie łzawi, nie kicha.
Za to Franczesito mnie martwi, do weta musze, bo apetyt coś kiepski i zwymiotowal wczoraj w dzień i dziś w nocy

Nooooo

Kredka git dziewczyna,

a Franio widzę, tak jak Figa, też takie objawy ma

Tyle, że u nas usg nieciekawe i inne takie, ech.

Za Frania kciukasy trzymamy i moc ciepełka wysyłamy :kotek:

U nas postępy

Kredce wyraźnie nudzi się na schodzch coraz częściej złazi na dół, i chowa sie za toaletą.
Jak wyczuje, że nie ma psa w domu (czasem specjalnie zamykam Doli w jednym z pokoi) ta wychodzi i łazi po mieszkaniu, dziś pierwszy raz bawiła sie piłką na środku pokoju, i spała na oparciu fotela niedaleko moich kotów (z Tośką się chyba zaprzyjaźnią, bo nie ma awantur, podchodzą tylko do siebie zachowując pewien dystans). No a wczoraj przyszła do mnie jak kusiłam ją szynką

smakował jej bo zaczęła miałczeć o każdą kolejną porcję i włączyła mruczenie (debiut).
W tych jej spacerach ja muszę siedzieć sztywno, jak tylko się ruszę zwiewa.

to spanie na fotelu i zabawa na środku pokoju to ogromne postępy!

powodzenia i trzymam kciuki za dalsze!

jeszcze będzie się łasić na kolanach

Kredka jest coraz odważniejsza.
Zastanawiam sie co oznacza jej miałczenie. Dziś np. łaziłam po kuchni ta przyszła stanęła przy szafce patrzyła na mnie mi miałaczała, innym razem jak siedziała za fotelem też było kilka miałków po czym wychodzi bardziej na pokój. Jak idę do niej zmiską to też popatrzy na mnie i kilka miałków. Nie sa to agresywne tylko takie jakieś płacząco sie żalące (tak mi się wydaje przynajmniej) . No i jeszcze dziś rano podeszła do Franka wykonała obowiązkowe 3 miałki i pocałowali się noskami. Moj kochany Franio pięknie przyjął koleżankę :1luvu:

.

Zuch dziewczynka :ok:

Pozdrawiamy! :kotek:

A ja myślę, że Dziewczyna jest po prostu gadatliwa i powoli zaczyna próbować z kim i ile można w tym domu pogadać. Nasz Erwin, mendzior pierwszej wody, jak zacznie to brzmi jakby był głodzonym, najnieszczęśliwszym kotem pod słońcem.

Nooo, widzę pięknie się u Was dzieje

Oby tak dalej :ok:

Franio

git chłopak :!:

U nas też są same gaduły: Klakiś gada (woła) jak zostanie sam albo gdy upoluje swoją mychę (dodam, że jest ślepaczkiem) albo jeszcze jak mu się coś przyśni he he,
Figa gada bo gada i potrafi rozmawiać :wink:

, a Fredek żałośnie miaukoli jak szuka Olguśki, jak chce na dwór albo nie wiadomo co... Z kolei, skubaniec, jak chce coś w kuchni wydębić, to mi ścierkę z wieszaka ściąga do parteru i się na niej rozkłada, wgapiając się we mnie :ryk:

Generalnie, jak któryś z kiciów wyda miauk i zlatują się pozostałe, to ja też lecę zobaczyć o co chodzi :wink:

Idzie przywyknąć do tego, że każde miaukoli na swój sposób :kotek:

Ok czyli wychodzi na to, że to kolejny etap oswajania sie kici z nami i otoczeniem

Bo już lekko si martwiłam.
Moje pozostałe koty też czasem gadają jak najęte.

Mój Filemon wyjcuje całe ranki :mrgreen:

tak od 4-tej :roll:

Belka leci,zagląda mu w sam pysio bo też myśli że go dręczą albo co a on tak gada,gada aż się rozwyje na całego i może tak wyć,gadać, płakać z 15 minut bez przerwy....chyba z tego powodu go oddam albo wyrzucę .. niech wraca tam skąd przyszedł :mrgreen:

Witaj! Udało mi się wreszcie przespacerować się po Twoim wątku. Piękne masz zwierzęta. Strasznie mi przykro z powodu Laluni [*]. Życzę powodzenia w oswajaniu Kredki.

Jest uroczą koteczką. Tosia również. Fajne mają imiona wszystkie Twoje futrzaki.

U nas oswajania ciąg dalszy

Kredka łazi po mieszkaniu, czasem strzela baranki z Frankiem (bardzo do niego lgnie), gania sie z Tośką, czasem mam wrażenie, że Tośka zwyczajnie ją przegania ale nie ma przy tym sykówi prychań, Kredka ucieka ale postawy obu pannic wskazyją raczej na próby zabawy.
Dziś pierwszy raz jadła w kuchni (co prawda pod stolem ) ale to i tak lepiej niż w łazience. Na schody wchodzi sporadycznia, po to chyba żeby spokojnie się wyspać.

Boi się jeszcze i nas i psinki choć nie zwiewa już na każdy nasz ruch to jednak dystans musi być spory.

Może z racji jej wychodzenia uda mi się strzelić kilka fotek.

oby tak dalej bo czytam że z każdą chwilą lepiej :ok:

smarti pisze:oby tak dalej bo czytam że z każdą chwilą lepiej

dobrze, że chociaż Ty nas odwiedzasz

mam wrażenie, że pisze tylko do siebie

Jak to?

Ja zaglądam. Zachwycam sie postępami Kici. Ale niewiele "gadam"- kończę miesiąc w pracy

Moje kochane futra

Kto przegląda forum