Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

[kinga w.]

Kurcze, matołki. Jakby im dać samego whiskasa to by puszkę na raz włomotały a jak porządne żarełko to rere w ząbki.

[kalair]

No właśnie! To są testery na dobre papu.
Przyzwyczajenie..

[kinga w.]

No właśnie! To są testery na dobre papu.
Przyzwyczajenie..

Jakie dobre?? Toż one by mogły whiskasa na okrągło!

[kalair]

No właśnie! To są testery na dobre papu.
Przyzwyczajenie..

Jakie dobre?? Toż one by mogły whiskasa na okrągło!

Mam na myśli, że jak coś nie podchodzi, to znaczy-dobre. A whiskas-wiadomo-syf, to i jedzą.

[kinga w.]

Aaa... W tę stronę tester... To tak. Winstona też opyliły w momencie, a też syf. Czułam się jakbym dziecku na śniadanie dała paczkę laysów.

[kalair]

Hy hy...nie dawaj!

[kinga w.]

Nie daję. Jak panny przyjechały i totalnie nic nie chciały jeść, a nauczone były na pieron wie jakim dziadostwie, to nakupiłam wszelkich puszek po szt. żeby oblookać co raczą i na bazie tego wprowadzić normalne żarełko. Rossmana nie ma w Brzesku, więc będąc w Sączu kupiłam po szt. z każdej puszki jaką mieli. Pociesze Cię że najczęściej procedura wyglądała tak:
- otwarcie nowej puszki
- podanie kotom porcyjki
- odczekanie paru godzin
- porcyjka w kibel, reszta puszki na działki
Wyjątek stanowił whiskas i saszetki Perfect. I najtańsza puszka z Lidla, bo już tej droższej nie chciały. Na szczęście dość szybko opanowały surowe mięsko. Z puszkami gorzej. Jeszcze Gourmeta raczą, ale to chyba też nie taki cud jeśli chodzi o zawartość mięsa, a kukurydzą ich karmić nie chcę.
Ten winston mi się zaszwendał gdzieś w kąt i dopiero teraz "wypłynął".

[kalair]

Ważne, że świeże mięcho jedzą. A suchym dowitaminizują się.




Qrczę, ależ Safirka słodka!!!!

[AYO]

Żadne "qrcze" tylko wąta zakładaj i będziesz się mogła zachwycać ile fabryka dała

[kinga w.]

Dostają jeszcze Gammolen i SA-37, tak że na brak witaminek chyba nie powinny narzekać, poza tym surowe jajka, a w żółtku sporo "dobrości" a i w mięsku, zwłaszcza surowym, w wątróbce... Wątróbkę raczą. Serduszek i żołądków drobiowych już nie.
Źle chyba im nie jest - Tysiek zaczyna przypominać beczułkę. Nie... Antałeczek.

A Saphirka... Eeee.... Daj spokój - rozkoszne paskudztwo do bólu.

[kalair]

Żadne "qrcze" tylko wąta zakładaj i będziesz się mogła zachwycać ile fabryka dała

Wąt jest. Odkopany, bo odkopany, ale jeszcze jest

[kalair]

Dostają jeszcze Gammolen i SA-37, tak że na brak witaminek chyba nie powinny narzekać, poza tym surowe jajka, a w żółtku sporo "dobrości" a i w mięsku, zwłaszcza surowym, w wątróbce... Wątróbkę raczą. Serduszek i żołądków drobiowych już nie.
Źle chyba im nie jest - Tysiek zaczyna przypominać beczułkę. Nie... Antałeczek.

A Saphirka... Eeee.... Daj spokój - rozkoszne paskudztwo do bólu.

A, to nie jest im źle na pewno!.
Ciekawe, czy Safi będzie jeść świeżyznę.

[bazylica]

Żadne "qrcze" tylko wąta zakładaj i będziesz się mogła zachwycać ile fabryka dała

Wąt jest. Odkopany, bo odkopany, ale jeszcze jest

ja nie wiem gdzie ten wąt, trafiłam tylko na zakopany

Dzień doberek wszem i wobec

Jasiek uwielbia wiskasa, kite kat be
bozita moze być, wołowinka be kura ok- najlepiej taka obgotowana na zupę (dla nas) podawane rencami

[kalair]

Żadne "qrcze" tylko wąta zakładaj i będziesz się mogła zachwycać ile fabryka dała

Wąt jest. Odkopany, bo odkopany, ale jeszcze jest

ja nie wiem gdzie ten wąt, trafiłam tylko na zakopany

Dzień doberek wszem i wobec

Na jaki zakopany?!
Jest odkopany-i nawet zdjątko Saphirki jest! A co, nie zamykają, to se poużywam, nie?

[kinga w.]

No, można i tak. Moje mięsko rąbają pokrojone w kostkę i z miski - ręcamy karmić nie bendem. Ugotowany kurak też wchodzi, ale to bardziej Tyśkowi niż reszcie. Panny maja okropne nawyki - swego czasu Hino strasznie mi sie do kandarapki z szynką drobiową pchała - dałam powąchać, skubnęła ociupinkę... Pcha się dalej, więc dałam zachamęciła cały plasterek i w długą. One tak potrafią - wędlinka, parówki nawet. Ble.