Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Chwilowo w odwrocie ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 27, 2009 12:31

Chat pisze:A kiedy panienki przywieziesz na wywczasy wiejskie?

Teraz to już nie wiem kiedy i czy w ogóle :roll: .
Jeszcze wymordują całą zajęczą społeczność, a ja zostanę wyklęta z forum :evil:
Poza tym, czy źle im na tym balkonie? :roll: :
Obrazek
Obrazek

alus1 pisze:Kto krytykuje ten krytykuje :roll: ja mu przyklaskuje :twisted:

Ale mnie każesz robić zajęcze pasztety, a wiesz, że w kuchni nie czuję się zbyt pewnie :crying:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon kwi 27, 2009 12:33

Monostra pisze:Ależ nie krytykuję, w żadnym razie :D . Frodo ma instynkt łowcy i nic się na to nie poradzi. Prawdziwy KOT.

A zajączków żal, owszem... Dopóki nie czegoś nie zeżrą na rabatce :wink: , albo nie załatwią drzewek owocowych.

Właśnie :wink:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon kwi 27, 2009 12:36

JoasiaS pisze:
Chat pisze:A kiedy panienki przywieziesz na wywczasy wiejskie?

Teraz to już nie wiem kiedy i czy w ogóle :roll: .
Jeszcze wymordują całą zajęczą społeczność, a ja zostanę wyklęta z forum :evil:
Poza tym, czy źle im na tym balkonie? :roll: :
Obrazek
Obrazek


Wynajmiesz im mieszkanie? :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 27, 2009 12:37

Dorota pisze:Wynajmiesz im mieszkanie? :wink:

Dziuplę :twisted:
Jak widać na fotkach - wystarczy im :twisted:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon kwi 27, 2009 12:43

Ostatnio edytowano Pon kwi 27, 2009 12:44 przez Dorota, łącznie edytowano 1 raz
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 27, 2009 12:43

To ile tam masz tych zajecy, cale tabuny? Zreszta, co to jest, jeden zajaczek wobec wiecznosci? :mrgreen: Moze wystrasza sie kotow, fama pojdzie na cala okolice i zaden zajac juz lapy nie postawi na waszym terenie? :wink:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon kwi 27, 2009 12:45

no dobra to zajączka podeślij do mnie to CI TEN pasztet upiekę :wink:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon kwi 27, 2009 12:45

Chat pisze:To ile tam masz tych zajecy, cale tabuny? Zreszta, co to jest, jeden zajaczek wobec wiecznosci? :mrgreen: Moze wystrasza sie kotow, fama pojdzie na cala okolice i zaden zajac juz lapy nie postawi na waszym terenie? :wink:

Liczę na to w głębi duszy :lol:

Uciekam już dziś, ciotki.
Do jutra, pa pa :D
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon kwi 27, 2009 13:08

alus1 pisze:no dobra to zajączka podeślij do mnie to CI TEN pasztet upiekę :wink:

Jako była właścicielka królika jestem przeciw wszelkim pasztetom! Nawet zajęczym :evil: Długouche to mądre zwierzątka, czego doświadczyć można przy bliższym poznaniu. I to raczej nie chodzi o znajomość kuchenną...

Dorota pisze:A propos zajaczkow:
Jurne słowackie szaraki uratują polskie zające
http://www.polskatimes.pl/fakty/109930, ... ,id,t.html
http://polskatimes.pl/gazetawroclawska/ ... ,id,t.html

Zatem nie ma równowagi w naturze... polskiej...
Jeszcze rok temu mogłam podziwiać z balkonu zajęczą rodzinkę. Mieszkali w norce w lasku rosnącym tuż obok bloku. Las wycięto :evil: Rozpacz mnie ogarniała, gdy patrzyłam na biedne zwierzęta (zające, kuropatwy, bażanty, sowy, sójki, itp...) szukające swojego domu, który nagle znikł :( Najgorzej było z ptakami, które próbowały wić gniazda w piaskowym zboczu (lasek stał na niewielkiej skarpie, ziemia u nas to sam piach praktycznie), które zrównano w ciagu tygodnia...

Nie gniewaj się Joasiu na mnie. Ja, choć kocham swoje koty, nie pozwoliłabym im gonić zajączków :oops: Może tez dlatego, że ogrodnik ze mnie żaden ;)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon kwi 27, 2009 13:12

smoczyca3g pisze:
alus1 pisze:no dobra to zajączka podeślij do mnie to CI TEN pasztet upiekę :wink:

Jako była właścicielka królika jestem przeciw wszelkim pasztetom! Nawet zajęczym :evil: Długouche to mądre zwierzątka, czego doświadczyć można przy bliższym poznaniu. I to raczej nie chodzi o znajomość kuchenną...

Tylko żeby się mięsko nie zmarnowało :roll: przecie nie mówię że Joasia ma wysyłać Frodzia na polowanie :roll:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon kwi 27, 2009 13:16

To sa uroki natury, kazdy ma swojego predatora. I kazdy ma swoje miejsce, nawet ten predator. Kota instynktu lowcy nie pozbawisz, jest to niemozliwe. Smutne, ale prawdziwe.
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon kwi 27, 2009 13:17

smoczyca3g pisze:
alus1 pisze:no dobra to zajączka podeślij do mnie to CI TEN pasztet upiekę :wink:

Jako była właścicielka królika jestem przeciw wszelkim pasztetom! Nawet zajęczym :evil: Długouche to mądre zwierzątka, czego doświadczyć można przy bliższym poznaniu. I to raczej nie chodzi o znajomość kuchenną...

Dorota pisze:A propos zajaczkow:
Jurne słowackie szaraki uratują polskie zające
http://www.polskatimes.pl/fakty/109930, ... ,id,t.html
http://polskatimes.pl/gazetawroclawska/ ... ,id,t.html

Zatem nie ma równowagi w naturze... polskiej...
Jeszcze rok temu mogłam podziwiać z balkonu zajęczą rodzinkę. Mieszkali w norce w lasku rosnącym tuż obok bloku. Las wycięto :evil: Rozpacz mnie ogarniała, gdy patrzyłam na biedne zwierzęta (zające, kuropatwy, bażanty, sowy, sójki, itp...) szukające swojego domu, który nagle znikł :( Najgorzej było z ptakami, które próbowały wić gniazda w piaskowym zboczu (lasek stał na niewielkiej skarpie, ziemia u nas to sam piach praktycznie), które zrównano w ciagu tygodnia...

Nie gniewaj się Joasiu na mnie. Ja, choć kocham swoje koty, nie pozwoliłabym im gonić zajączków :oops: Może tez dlatego, że ogrodnik ze mnie żaden ;)


Ja w drodze do pracy z autobusu widze sarenki.
A jede raptem 4 krotkie przystanki.

Ale juz sa plany, ze hipermarket tam wybuduja.

Jak ide piechota, to widuje zaby, jaszczurki itp.
No i kaczusie.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 27, 2009 13:24

Jakoś troska myśliwych o liczebność zajęcy mnie nie przekonuje :evil: . Oczywiście przez polowania liczebność zajęcy i bażantów nie zmniejsza się nic a nic... Cóż, widuję zające, sarenki i inne zwierzaki. Lisy owszem, są, ale widuję je dość rzadko, za to zdecydowanie częściej słyszę huki strzałów w okolicznych lasach :evil:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 27, 2009 13:32

No i gdzie tu jest ta rownosc szans? Z jednej strony wystraszony szarak, a z drugiej uzbrojony po zeby cwaniak. Sliski temat :? W zeszlym roku tak bardzo wzrosla populacja dzikow w okolicy, ze przychodzily do ogrodow zeby sie pozywic. Przy okazji ryly trawniki i tratowaly warzywniki. No i takie spotkanie oko w oko z dzikiem do bezpiecznych nie nalezy...
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon kwi 27, 2009 13:44

Macie rację, śliski temat... Tym bardziej, że to my - ludzie jesteśmy tym największym predatorem :( niestety :( Z jednej strony myśliwi, z drugiej karczownicy :?
Dobrze, że nadal wychodząc na dalszy spacerek udaje mi się spotkać zające, sarny czy jelenie :) o innych "maluczkich" nie wspominając :)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 703 gości