Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

+++++Hurra wiesci o kociastych i nie tylko

3266666666666666666666666666666.To Rys napisal , nie wiem o co chodzilo,moze to oczekiwana liczba mizianek /rok ,bo ulozyc sie na kolanach i zaczal rozkosznie mruczec???

Chat pisze:Wygrzej sie, objedz witaminkami i bedzie dobrze!

tylko pamiętajcie, dziewczęta, że jednoczesne jedzenie przeoisanych przez lekarza antybiotyków i własnoręcznie wymyślonych witaminek, albo nie daj Boże, kwasu foliowego przynosi li i jedynie marskość wątroby, natomiast skutku nie ma żadnego!
Monostra, Beherovka super na przeziębienia!

Zdrówka życzę. Weekend się zbliża

Georg-inia pisze:tylko pamiętajcie, dziewczęta, że jednoczesne jedzenie przeoisanych przez lekarza antybiotyków i własnoręcznie wymyślonych witaminek, albo nie daj Boże, kwasu foliowego przynosi li i jedynie marskość wątroby, natomiast skutku nie ma żadnego!
Monostra, Beherovka super na przeziębienia!

Przeszłam na aspirynę, bo dłuższe leczenie nalewką i Becherovką grozi marskością wątroby i bez antybiotyków :twisted:

.
Nigdzie nie pojedziemy :evil:

, nie będę się włóczyć z gorączką :evil:

. To na pewno świńska grypa - trzeba być ostatnią świnią, żeby zaatakować człowieka, jak sobie właśnie 4 dni laby zaplanował :wink:

.

Koty są w sumie zachwycone :roll:

, przespały ze mną cały dzień. Tylko Trykotowi ciężko wytłumaczyć, że nie chcę żeby ocierał się z całej siły nosem o nos - to jego ulubione mizianki. Zawsze jakieś choć niewielkie prawdopodobieństwo zarażenia jest, więc wolę ich nie "cmokać" :wink:

.

Monostra pisze:...dłuższe leczenie nalewką i Becherovką grozi marskością wątroby i bez antybiotyków

Ale jaka to piękna śmierć :mrgreen:

Monostra pisze:
Georg-inia pisze:tylko pamiętajcie, dziewczęta, że jednoczesne jedzenie przeoisanych przez lekarza antybiotyków i własnoręcznie wymyślonych witaminek, albo nie daj Boże, kwasu foliowego przynosi li i jedynie marskość wątroby, natomiast skutku nie ma żadnego!
Monostra, Beherovka super na przeziębienia!

Przeszłam na aspirynę, bo dłuższe leczenie nalewką i Becherovką grozi marskością wątroby i bez antybiotyków .
Nigdzie nie pojedziemy , nie będę się włóczyć z gorączką . To na pewno świńska grypa - trzeba być ostatnią świnią, żeby zaatakować człowieka, jak sobie właśnie 4 dni laby zaplanował .

Koty są w sumie zachwycone , przespały ze mną cały dzień. Tylko Trykotowi ciężko wytłumaczyć, że nie chcę żeby ocierał się z całej siły nosem o nos - to jego ulubione mizianki. Zawsze jakieś choć niewielkie prawdopodobieństwo zarażenia jest, więc wolę ich nie "cmokać" .

Uważaj na koty. Mój Ratulek zawsze łapie odemnie przeziębienie :roll:

Zdrówka

No to juz nic innego Ci nie pozostaje jak lezenie. I nie wychodz za szybko! Zdrowka zycze! :ok:

Monostra też chora?

Zdrówka, zdrówka, zdrówka! :ok:

Monostra, szybkiego powrotu do zdrowia życzę!

Zdrówka życzę :ok:

Zdrówko jest? :ok:

Kciukasy za zdrówko

Dziękuję za życzenia i kciuki

. Na razie koty mają spokój - nie mam siły ich dyscyplinować i mówię szeptem albo wcale :mrgreen:

.
Moherowy zaczął kichać i kaszleć w piątek i sobotę. Na szczęście przeszło mu samo. Załatwiłam mu na dziś transport do weta, ale odwołałam.
Za to Trykot zaczął dziś wieczorem rzygać chrupami i pianą

. Skonfiskowałam chrupy, nie dałam mięsa wieczornego i czekamy do jutra - transport na wszelki wypadek przywołałam na jutro :evil:

.