Czy teraz są bardziej dopracowane, to się dopiero okaże, bo drugi dzien jej używam
W pracy śmiga całkiem przyzwoicie, zobaczymy, jak będzie u mnie, zwłaszcza ze względu na to, że sama musiałam robić konfigurację wszystkiego po kolei, a to jednak inaczej wuygląda niż w XP.
Faktycznie, jest trochę mniej
user friendly, niż XPek, ale też myślę sobie, że to kwestia czasu i przyzwyczajenia
Pamietam moje pierwsze kontakty z kompem, jeszcze na Win 95 - ale mi sie to wydawało skomplikowane
Femciu, z mamą to takie typowe sprawy krążeniowe (serce, nadciśnienie), ale przy okazji - jej jest bardzo nie po drodze do wszystkich lekarzy i badan kontrolnych, tak wiec zaczely sie od nowa problemy: skaczące cisnienie, zawroty głowy, kołatanie serca (pomimo że leki jednak zażywa regularnie). No i zaciągłam ją do ludzkiego weta
(oczywiście trzeba było prywatnie, bo na ubezp. wiadomo - terminy, a przy takich dolegliwościach raczej nie ma na co czekać), zmienił leki, zlecił cały pakiet badań (trzeba będzie się do rodzinnego wybrać, bo ze skierowaniem od prywatnego trzeba za wszystko płacić). No ale przy okazji jest jedna pozytywna strona tego wszystkiego: chyba trafiłyśmy na kompetentnego "weta" - wszystko po kolei omówił, wyjaśnił, nie tak "po łebkach, nastepny proszę". Mama wyszła bardzo zbudowana tą wizytą, mam nadzieję, że teraz już będzie się bardziej pilnowac