Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 07, 2005 12:21

Prze, prze, prześliczny Nikuś :love:

Ale przeszedł metamorfozę!

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47951
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt paź 07, 2005 16:04

enigma pisze:Prze, prze, prześliczny Nikuś :love:

Ale przeszedł metamorfozę!


Dzięki.. :oops:

Wróciłam z pracy, zaczynam weekend i wreszcie mogę poświęcić nieco czasu na wklejenie zdjęć..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 07, 2005 18:08

Dalszy ciąg fotek..

http://upload.miau.pl/1/30867.jpg - Nikuś z resztkami beżu pod oczkami..

Zobaczcie sami.. Będą kociaki czy nie.. :? :mrgreen:

Obrazek


Puchatek na swoim ulubionym miejscu..

Obrazek


http://upload.miau.pl/1/30870.jpg - jak widać, Miś czasami też się rusza.. Tutaj akurat łapie na ścianie zajączki z lusterka.. :twisted: Nad Misiem Mrówka trochę zdenerwowana, że ktoś narusza jej azyl.. Chwilę później przylała Miśkowi porządnie..

http://upload.miau.pl/1/30871.jpg - Nikuś pobiera lekcję łapania zajączków.. :twisted: Mrówka dalej niezadowolona..

http://upload.miau.pl/1/30872.jpg - Gacia, moje kocisko z ADHD.. :twisted:

http://upload.miau.pl/1/30873.jpg - Mrówka na swoim ulubionym miejscu, na moim kuchennym stole.. :?

Chciałam pokazać Misiowy ogon.. :? Nie jestem pewna, czy się udało.. :?

Obrazek

Pysia tym razem skrzętnie omijała aparat..

Walczę jeszcze ze zdjęciem rudzielca.. Jak się uda, to za chwilę też będzie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 07, 2005 18:10

Pięknoty :1luvu:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47951
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt paź 07, 2005 18:20

Jeszcze obiecany rudzielec który uznał, że nawet nie warto otwierać oczu.. :mrgreen:

Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 07, 2005 18:29

alez masz piekne te kociska :D :D :D Wypasione, wychuchane..... no cudenko :D
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2005 18:35

Nika Łódź pisze:alez masz piekne te kociska :D :D :D Wypasione, wychuchane..... no cudenko :D


:oops: :D

Nie jestem pewna czy zgadniesz, które to moje kocisko jest najbardziej wypasione i spasione..:twisted: :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 07, 2005 18:42

Nikuś? :wink:

Rudy - mmmmm, cuuuudo :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47951
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt paź 07, 2005 18:48

Nareszcie doczekałam się Puchatka :D
Nikuś powinien mieć około 3 kociąt - tylko tak wygląda, ze będzie więcej :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30817
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt paź 07, 2005 18:55

Kicorek pisze:Nareszcie doczekałam się Puchatka :D
Nikuś powinien mieć około 3 kociąt - tylko tak wygląda, ze będzie więcej :lol:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Nie wiem jak będzie dalej, bo kocia ciąża trwa jakieś dwa miesiące.. A Nikuś tak ma już chyba więcej.. albo mniej więcej.. :mrgreen:


Przedwczoraj minęły trzy miesiące od jego przyjazdu..


Kicorku, jak chcesz więcej zdjęć Puchatka, to na tym wątku, chyba na 10-tej stronie (albo gdzieś niedaleko) jest kilka.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 07, 2005 19:40

Ile czasu zajmuje wyczesanie tylu futrzaków?

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47951
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt paź 07, 2005 19:44

enigma pisze:Ile czasu zajmuje wyczesanie tylu futrzaków?



Nie tylu, tylko trzech.. :D Jakieś czterdzieści minut.. :oops: Może godzinę - lekcyjną.. :twisted:
Nie liczę Nikusia, bo on jest czesany przy suszeniu po każdej kąpieli..

Reszta załatwia sprawę we własnym zakresie.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 07, 2005 20:54

Obrazek

Zdjęcie powyżej jest dokumentacją lekcji łapania zajączków z lusterka, jakiej w środę wieczorem Miś udzielił Nikusiowi.. :twisted:

Nawet nie wiedziałam, że Nikuś jest takim pojętnym uczniem.. O co chodzi w zabawie załapał od razu.. Dodatkowo Miś jeszcze nauczył go biegania i łapania ruszających się cieni na ścianach i podłodze.. No i dopiero teraz mam za swoje.. :twisted:

Misiek od dawna łapie cienie moich palców na szafkach kuchennych i na futrynie drzwiowej.. Dodatkowo poluje na machający się cień spódnicy na podłodze.. Trochę mi się plącze wtedy pod nogami.. Od środy na każdym kroku muszę omijać dwóch myśliwych.. A czasem nawet trzech, bo małe łobuziaki nauczyły tego samego Pyśkę.. :twisted: Sama się sobie dziwię, że jeszcze się nie przewróciłam..

Chociaż, nieprawda.. Przewróciłam się, nawet dwa razy, ale nieco dawniej, bo Gacia, jak tylko zobaczy, że szykuje się koci posiłek, natychmiast zaczyna okrążać moje nogi.. Chodzi wytrwale w kółko, przy czym kręci się wyłącznie w prawo.. 8O Nie wiem co to znaczy.. :? Mam nadzieję, że nie uznała mnie za coś wrodzaju ofiary, albo może posiłku.. :strach: No i wieczorami jest to jeszcze do zniesienia i jakoś udaje mi się ją omijać.. Ale rano, na samym początku jej występów, jakoś nie mogłam się nauczyć, że Gacia stanowi niebezpieczeństwo albo ja mogę jej zrobić krzywdę - niechcący.. No i dwa razy tak skutecznie wlazła mi pod nogi, że wywaliłam się jak długa i miałam ogromne trudności, żeby się pozbierać z tej podłogi.. Kilka następnych dni jakoś trudniej mi się chodziło.. :twisted: I raczej nie przyznawałam się skąd mi się wzięła taka kontuzja.. :twisted:
A ja się zastanawiałam, czy przypadkiem koteckowi nie zrobię krzywdy.. :mrgreen:

A teraz, podczas przygotowywania kocego jedzonka, mam lepiej.. :twisted: Gacia w kółko.. Nikuś i Misiek polują na cień spódnicy.. Pyśka zaczyna im towarzyszyć.. Feluś czekający na jedzonko w pobliżu, jak zobaczy Pyśkę, to rusza do ataku.. A Mrówka, jak tylko zabieram się do mycia miseczek przed kolacją, koniecznie MUSI plątać mi się pomiędzy miseczkami i mną a kranem z odkręconą wodą.. Jeden Puchatek zachowuje stoicki spokój i ogląda to całe przedstawienie z daleka.. Ale przyznam, że nie bardzo mnie to pociesza.. :twisted:

Jak na razie uszłam z życiem, nie mam żadnych obrażeń, kotów nie rozdeptałam.. Ale co będzie rano, kiedy zwykle na początku wstaję a potem dopiero się budzę.. :strach: :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 07, 2005 21:03

aamms pisze:
enigma pisze:Ile czasu zajmuje wyczesanie tylu futrzaków?



Nie tylu, tylko trzech.. :D Jakieś czterdzieści minut.. :oops: Może godzinę - lekcyjną.. :twisted:
Nie liczę Nikusia, bo on jest czesany przy suszeniu po każdej kąpieli..

Reszta załatwia sprawę we własnym zakresie.. :twisted:


trzech??
nikus, mis, puchatek i rudy... to chyba 4...
czy ja cos zle licze... ktores nie potrzebuje czesania??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt paź 07, 2005 21:13

"Nikuś i Misiek polują na cień spódnicy.. "

Sugeruję chodzenie w spodniach - dla Twojego dobra :wink:

Świetne kociaki :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47951
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 102 gości