Nulka i goście. Who is who?Nanuk ma cudny dom. Felicja.

Mietek siedzi z mina "no i kurna sie wydalo... niech to szlag".

No takich atrakcji to się dziś nie spodziewałam!! Silver - Mietek, już na sto procent domowy, przychodził na wyżerkę, spał w piwnicy, pojawiał się i znikał tajemniczo, a tu proszę, wszystko się wydało. Na nic cała konspiracja i znikanie za murkiem :kotek:

Dobrze że jeszcze do domu Ci się nie wprosił

Ale to dobre wieści, bardzo dobre :ok:

Atrakcji ciąg dalszy.
Właśnie dzieci moje przysłały zdjęcie:

Od wczoraj mają kota :strach:

To Dafne, czyli Dafi. Ma 10 tygodni, malutka, ze stodoły na wsi, mama już się nie interesowała i nie karmiła. Przywieźli w kontenerku, w domu postawili, otworzyli, przybiegł pies, obwąchał, oblizał i pokochał. Mała pozwiedzała mieszkanie, wszędzie ma legowiska, pudełeczka, itd, ale woli obok kogokolwiek. Sama je, załatwia się do kuwetki, a nawet dwóch, pierwszą noc przespała w łóżku między Synową a bardzo stareńkim psem, który od niej nie odchodzi, jest przeszczęśliwy. Dzieci moje nie przyjmują żadnych rad, wszyscy się cieszą, a Dafi jedzie na przegląd i szczepienia do weta prawdopodobnie w poniedziałek. Jadę poznać Dafi we wtorek.

I taki mały kot pojedynczy?

czitka pisze:Atrakcji ciąg dalszy.
Właśnie dzieci moje przysłały zdjęcie:

Od wczoraj mają kota
To Dafne, czyli Dafi. Ma 10 tygodni, malutka, ze stodoły na wsi, mama już się nie interesowała i nie karmiła. Przywieźli w kontenerku, w domu postawili, otworzyli, przybiegł pies, obwąchał, oblizał i pokochał. Mała pozwiedzała mieszkanie, wszędzie ma legowiska, pudełeczka, itd, ale woli obok kogokolwiek. Sama je, załatwia się do kuwetki, a nawet dwóch, pierwszą noc przespała w łóżku między Synową a bardzo stareńkim psem, który od niej nie odchodzi, jest przeszczęśliwy. Dzieci moje nie przyjmują żadnych rad, wszyscy się cieszą, a Dafi jedzie na przegląd i szczepienia do weta prawdopodobnie w poniedziałek. Jadę poznać Dafi we wtorek.

Przecudnej urody jest Dafi :ok:

zuza pisze:I taki mały kot pojedynczy?

Ja się nie wtrącam. Nie wszyscy chcą mieć kilka kotów, z różnych powodów. Jest sześć rąk do głaskania i pies. Zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieję, że wszystko dobrze.

Jaka śliczna!! Przez chwilę myślałam że to u Ciebie mały kotek...

I super że pies ją lubi, jej jest też raźniej z innym zwierzakiem, a pies się cieszy że takie coś się pojawiło.

Niech się zdrowo chowa mała Dafi, ciekawa jestem Twoich wrażeń we wtorek.

Śliczne maleństwo.
Ciekawe, czy pies będzie taki szczęśliwy, jak Dafi zacznie szaleć i będzie chciała robić to razem z nim

zuza pisze:I taki mały kot pojedynczy?

Jeden kot powoduje kolejne - Hemigway. Albo Chandler. W kazdym razie ktorys z nich.

czitka pisze:Atrakcji ciąg dalszy.
Właśnie dzieci moje przysłały zdjęcie:

Od wczoraj mają kota
To Dafne, czyli Dafi. Ma 10 tygodni, malutka, ze stodoły na wsi, mama już się nie interesowała i nie karmiła. Przywieźli w kontenerku, w domu postawili, otworzyli, przybiegł pies, obwąchał, oblizał i pokochał. Mała pozwiedzała mieszkanie, wszędzie ma legowiska, pudełeczka, itd, ale woli obok kogokolwiek. Sama je, załatwia się do kuwetki, a nawet dwóch, pierwszą noc przespała w łóżku między Synową a bardzo stareńkim psem, który od niej nie odchodzi, jest przeszczęśliwy. Dzieci moje nie przyjmują żadnych rad, wszyscy się cieszą, a Dafi jedzie na przegląd i szczepienia do weta prawdopodobnie w poniedziałek. Jadę poznać Dafi we wtorek.

Śliczna kicia.

Chyba śliczna

. Nie mogę się doprosić zdjęć, wszyscy bardzo zajęci :strach:

.
Podobno bardzo grzeczna, nikogo się nie boi, pcha na ręce, załatwia pięknie do kuwetek.
A Truś, czyli pies, chodzi za nią cały czas. Jak Dafi śpi to on też, ale z jednym okiem otwartym.
Tylko mała się ruszy- już gotowy do opieki i zajmowania się nią, stary dobry Truś.

Za nimi dopiero pierwsza wspólna noc, podobno spała do szóstej rano.
Usiłuję obejrzeć ze wszystkich stron, ale mało zdjęć na razie.
No krówka po prostu :1luvu:

.

czitka pisze:
zuza pisze:I taki mały kot pojedynczy?

Ja się nie wtrącam. Nie wszyscy chcą mieć kilka kotów, z różnych powodów. Jest sześć rąk do głaskania i pies. Zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieję, że wszystko dobrze.

Jasne. Dobrze że pies jest też

Lifter pisze:
zuza pisze:I taki mały kot pojedynczy?

Jeden kot powoduje kolejne - Hemigway. Albo Chandler. W kazdym razie ktorys z nich.

Nie przejdzie, to raczej tylko na miau działa :ryk:

Pozyjemy, zobaczymy

Ja tez nie planowalem wiecej kotow niz jeden.

Na pewno śliczna

Mnóstwo szczęścia im razem

Nulka i goście. Who is who?Nanuk ma cudny dom. Felicja.

Kto przegląda forum