Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Może zostawiaj im suchą karmę? W te upały mokra długo nie wytrzyma.

Tak, mają suchą na stałe. Głodne nie powinny być…
Wciąż upał. Wilgotność mi dzisiaj podskoczyła z około 56 do 71%, lepkie powietrze, nikomu się nic nie chce

Nul pisze:Tak, mają suchą na stałe. Głodne nie powinny być…
Wciąż upał. Wilgotność mi dzisiaj podskoczyła z około 56 do 71%, lepkie powietrze, nikomu się nic nie chce

Dla mnie dzisiejszy dzień najgorszy ze wszystkich przednich tego lata. Może to przez wilgotnośc, ale jest koszmarnie ....
Nawet poprzymykane okna i opuszczone rolety niewiele pomagają, do tego te burzy w nocy, trzeba zamykac okna i za kilka minut jest okropnie duszno

Kotina pisze:
Nul pisze:Tak, mają suchą na stałe. Głodne nie powinny być…
Wciąż upał. Wilgotność mi dzisiaj podskoczyła z około 56 do 71%, lepkie powietrze, nikomu się nic nie chce

Dla mnie dzisiejszy dzień najgorszy ze wszystkich przednich tego lata. Może to przez wilgotnośc, ale jest koszmarnie ....
Nawet poprzymykane okna i opuszczone rolety niewiele pomagają, do tego te burzy w nocy, trzeba zamykac okna i za kilka minut jest okropnie duszno

Masz rację, to zamykanie okien przed burzą to dodatkowy minus tej pogodowej sytuacji.

A Bezia dzisiaj wniebowzięta, bo na kolację były myszki… Niech ma, niech się cieszy

Hm, dawanie tabletki obcemu kotu to nie to samo, co własnemu

Przeszliśmy jednak ten chrzest bojowy oboje

Tak sobie pomyślałam, że, odpukać, moim dawno nie podawałam tabletek. Teraz się za to męczymy z żelem na buedne Felisiowe dziąsła.

Dobranoc - od Bezi

Dobranoć, Beziu, Bajko, Felisiu i Nul :201461

Miau, Jolu i Sabciu et consortes, radio powiedziało, że w Łódzkiem nawałnice! Uważajcie na siebie!

Tu właśnie burza była... jeszcze troszkę jest...

U nas długo była burza, ale chyba już spokój. :ok:

Tu się kotłuje od pierwszej w nocy, z przerwami, teraz też leje jak z cebra. A właściwie - jak z pękniętej rynny…

Nul pisze:Hm, dawanie tabletki obcemu kotu to nie to samo, co własnemu Przeszliśmy jednak ten chrzest bojowy oboje Tak sobie pomyślałam, że, odpukać, moim dawno nie podawałam tabletek. Teraz się za to męczymy z żelem na buedne Felisiowe dziąsła.

Dobranoc - od Bezi

Uspokoiło się… Można przewietrzyć bez obawy zacinania deszczem…

U nas też burza była przez większość nocy!

My też mieliśmy burzę. I co z tego, dalej gorąco i parno. Robię kolejne pranie i zastanawiam się kiedy wyschnie - poprzednie schło dwa dni :roll:

U nas podobnie… jakoś tak,,, tropikalnie - wilgoć i ciepełko.

Okazało się, że ulewa mi zalała kabel internetowy od środka tzn wewnątrz kabla woda spłynęła do domu… Zalało jakieś kocie kocyki, muszę odsunąć niby-biurko, by zobaczyć, jak się ma podłoga… Nie planowałam tej rozrywki

Powódź w domu!

Ratuj koty! Ubierz je w kapoki! I do pontonu!

Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Kto przegląda forum