Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA str 60

Ja bede zaglądać :mrgreen:

O to szybko zaczęliście :mrgreen:

My o 20 startujemy :mrgreen:

Znaczy no to byl "obiad":D
Po obiedzie jeszcze powkladalam wszystko do mojej ukochanej zmywarki i przed chwila wymylam wszedzie podlogi ;P
Ide zaraz pod prysznic i ide sie zrobic na bostwo hahahaha w kapciach

Szkoda ze nie mam fikusnej pizamki jakiejs takiej wiecie "tygrysek", "zabka"... pizama party by bylo... maz i tak pociagajacy.... siedzi i popija "drinka" z teraflu ;P

Ciastek nie moge wyciagnac bo moj niedbajacy o linie kot wszystko zezre...

Ehh tak wam powiem ze... humor mi troche siada... musze albo wypic wiecej wina albo nie wiem hahahaha

Ja dostałam paczkę od przyjaciółki, a tam między innymi piżamka polarowa w alpaki. To dlatego, że chciałabym kiedys mieć 2 alpaki

myslę, że na dzis będzie kreacja jak znalazł!

Idealnie!!

Chociaz wam powiem... polarowa pizama... na mojego meza podzialalaby jak 100% skuteczny srodek antykoncepcyjny.... :ryk:

Nie znosi polaru.... jak sam mowi "zeby go swedza" od samego patrzenia na niego

No ja się mu wcale nie dziwię

Bo to nie jest piżama na upojne noce tylko na imprezy albo leniwe dni

Chociaż tutaj takich w sklepach pełno, dużo też jest takich jakby mega spioszków w formie zwierząt, w rozmiarach dla dorosłych, w tym na dziale męskim. Niestety, mój TŻ nie dał się przebrać za misia :ryk:

W każdym razie wygląda na to że miejscowym to nie przeszkadza w romantycznych chwilach bo dzieci mają dużo

Hahaha on po prostu nie potrafi zniesc dotyku polaru. Wszystkie polarowe koce, polar jako bluza... odpada. Zakaz posiadania w domu. Nawet mam taki puchaty szlafrok to nie moge sie do niego w nim przytylic bo zaraz jest ryk :ryk:

No w Dublinie to hmm na przyrost naturalny nie mozna narzekac:D

A to ciekawe reakcje... może go odrzuca bo gdzies wyczytał, że polar się robi z recyklingowanych butelek PET? I smieci nosić nie będzie?

Ha ogarnelam sie i odgruzowalam

Nawet pazury pomalowalam

Moge swietowac:d

No to do dzieła :piwa:

Kotely maja sykwestra w doopie... spia

Zostawilam im szafe otwarta gdyby chcialy sie schowac

Sushi dzwonilo ze maja nawal roboty i beda dopiero kolo 21... dobrze przynajmniej sie zrobi miejsce po obiadku

I bedzie lepiej smakowało :wink:

Ja wymalowana, zrobiona na "bóstwo" siedze z kichajacym mezem w duzym pokoju pod kocykiem ;D
Takiego sylwestra jeszcze nie mialam ;D

PixieDixie pisze:Ja wymalowana, zrobiona na "bóstwo" siedze z kichajacym mezem w duzym pokoju pod kocykiem ;D
Takiego sylwestra jeszcze nie mialam ;D

Mój nie lepszy chociaż z pełną rodzinką.

Ja chyba juz jestem zbyt leniwa na bale i imprezzy

wole z kotelami posiedziec

Dołączam .
Mój chłop też kicha :twisted:

Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA str 60

Kto przegląda forum