mój mały prywatny zwierzyniec,puszatkowo.. potrzebna rada

puszatek pisze:
bozena640 pisze:Basiu jak zdrowko

wkrótce minie rok od sepsy, pozostał mi jeszcze kamyczek w nerce, do usunięcia
i nadal ważę 56 kg, cieszy mnie to...

pozdrawiam cieplutko

Basiu

, moja waga to 55+57 I tak mam od lat, bez względu na to ile zjem :roll:

Szkoda, że moje koty tak nie mają

rok temu, przed szpitalem ważyłam 76 kg :strach:

Witaj Basiu :1luvu:

Ja też bym chciała tak schudnąć :cry:

ale mi nie idzie.
Jak moja mama wpadła pod pociąg to w ciągu półtora miesiąca schudłam z 98 kg na 71 kg. Ale tego stresu jaki wtedy przeszłam nie życzę nikomu.

Ewa L. pisze:Witaj Basiu
Ja też bym chciała tak schudnąć ale mi nie idzie.
Jak moja mama wpadła pod pociąg to w ciągu półtora miesiąca schudłam z 98 kg na 71 kg. Ale tego stresu jaki wtedy przeszłam nie życzę nikomu.

stres zbija wagę ale lepiej ważyć ciut więcej i żyć bez stresu, Ewuniu :1luvu:

i to jeszcze takiego jak wypadek mamy

puszatek pisze:rok temu, przed szpitalem ważyłam 76 kg

20 kg to ładny wynik :ok:

Kiedyś chciałam wrócić do wagi z przed ciąży (49kg), ale jak patrzę na dziwne diety to mi się odechciewa :roll:

bozena640 pisze:
puszatek pisze:rok temu, przed szpitalem ważyłam 76 kg

20 kg to ładny wynik
Kiedyś chciałam wrócić do wagi z przed ciąży (49kg), ale jak patrzę na dziwne diety to mi się odechciewa

mam tak samo

wczoraj minął rok, znalazłam się w szpitalu bo zupełnie zapomniałam o sobie
czasem warto robić jakieś badania aby nie znaleźć się za TM

pozdrawiam cieplutko, dziękuję, że jesteście :201494

dobrze, że wyszłaś z tego

puszatek pisze:wczoraj minął rok, znalazłam się w szpitalu bo zupełnie zapomniałam o sobie
czasem warto robić jakieś badania aby nie znaleźć się za TM

pozdrawiam cieplutko, dziękuję, że jesteście

Zdrówka Basiu dla Ciebie :1luvu: