WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- nigdy więcej jajników!!!

Kobiety nierządne! Ja trzeci raz przypominam, że u mnie nadal jest kasa z bazarku.
Chyba 560zł. Tak mi się wydaje, ale mogłam coś przekręcić.

Aż tyle?
To trzymaj, masz wszak Bandisia...

Znaczy zbiórka? Spoko coś się wyskrobie, ale niewiele bo moje stado ostatnio zadbało żebym miała na co wydawać ciężko zarobioną kasę

Kotkins, primo - bardzo, bardzo mi przykro z powodu Lala... nie ma takich słów, które będą miały jakikolwiek sens w takich momentach a ja w zasadzie nie potrafię znaleźć żadnych... wiem jaki to rozdzierający serce ból, wysyłam Ci milion ciepłych myśli i wierzę, że druga strona tęczowego mostu istnieje, ta lepsza strona, gdzie nie ma chorób ni złych ludzi. Bulisław na pewno będzie go tam strzegł, kocha wszak wszystkie kocie istnienia...

secundo - nie wiem czy są jeszcze jakieś środki przypisane konkretnie do Herezji. Jeśli są to oświadczam, że Herezja ich nie potrzebuje! Zatem jeśli darczyńcy Herezji się zgodzą przeznaczcie je na co tylko potrzebujecie.

Aż tyle. Bogate-śmy som! :mrgreen:

Trzeba zapłacić rachunek za Celię - to przede wszystkim.
Jeżeli coś zostanie, to pomyślimy nad dorzuceniem Bandisiowi.
Ja i tak, i tak muszę mu zrobić bazarek, bo przeraża mnie wizja kosztów w najbliższym czasie. Jak zrobię, to ogłoszę i zaproszę.
Ale już wiem, że nie zrobię tego dzisiaj, bo muszę się położyć. Przerósł mnie ogrom roboty, który na siebie wzięłam. I do tego złapała mnie rwa kulszowa.

Noga mi odpada...

Dobranoc cioteczki.

śpij dobrze :ok:

Dobra mogę się przyznać. Mam dziś urodziny i w ramach prezentu przyjechała do mnie Molesta Zgrzypik. Tak się nazywa i NIC na to nie poradzę. Zupelnie nie tego się spodziewałam. Kot po całkowitym ogoleniu mógłby konkurować w chudości z Herezją. Skóra i kości. Do tego 0 ( czytaj ZERO ) włosa okrywowego. To co pozostało po odcięciu największych dredów to sztywna i nieprzyjemną w dotyku wata. Pomniejszych kołtunów i kołtunków bezmiar. Kot chodzi nadal na obcasach ( tylne łapy ) szeroko rozstawiając tylne nogi. Albo mam omamy wzrokowe albo lekko utyka ( może nigdy po panelach nie chodziła? - w pokoju, w którym mieszka mam takowe ). Jedyny, znany mi pers, który tak chodzil to Amelia Kotkinsówna.
Może ta tkliwośc to nie nerki, tylko jednak jakiś uraz?
Nie wiem - nie do sprawdzenia, bo przynajmniej na razie to nie jest miły kotek. To jest ostro wk..........kotek. Zachowuje się jakby była na przyśpieszaczach, co, biorąc pod uwagę, ze to pers......jest podwójnie dziwne. Trzeba jednak wziąć poprawkę, ze miała ostatnio ciężkie dni.

Kotek jest mały, drobny. Będzie miała b. ładny kolor futra ( nie w moim guście, ale koteczekanusi byłaby zachwycona ). Wariacja beży rozbielanych i przyrudzanych. Fakt gustowna. Ogon - ona nie ma ogona, tylko dramat.......albo nędzna imitacja Sterylizowana i chipowana zdaje się nawet.........za to nieszczepiona. Znaczy raz w 2008 roku.

Oczy to bezmiar dramatu...........

Powiem tak - obstawiam, ze dużo większym problemem od zdrowia będzie behawior. Obym się myliła. Kot jest całkowicie kuwetowy.

aaaaaaaa i bardzo gustownie skrzypi. Normalnie jak szafa mojej Babci. Nie mruczy tylko skrzypi.......

Spróbuję zrobić zdjęcia.

Pani moze i była kochana, ale kota szczęście, ze uczucia, które do kota żywiła ulokowała gdzieś indziej. Można nie miec kasy na leczenie........fakt. Ale CZESAĆ mozna choćby starą szczotką.........
I kotu jest bardzo daleko do pełnego zaufania, spokojnego i wyluzowanego persa. BARDZO. I tyle na razie

skoro Fairey nie chce zwrotu, to w puli "sterylkowej" u mnie jest przypominam 504 zł ( o ile tez sie nie rąbnęłam )
Rachunek za pobyt w lecznicy ( testy, odrobaczenie, odpchlenie, badanie krwi ) Celii vel Molesty 281 zł . Mam i rachunek i wszystkie wypisy. Zrobię skany.

Neigh Ty to sobie umiesz dogodzić :lol:

Płać panna.

Powiem Wam tak: jak Was czytam to zawsze mi się chce płakać. Że Wy takie (kurna!) dobre i porządne jesteście. Dziękuję Fairey.
To co, robimy kotej usg?
A potem do domu?

A ja zostałam rozbita dziś samochodowo. Znaczy -wypadek był. Wjechano mi w zadek.
Ale kręgosłup cały. Jeno ramię boli potwornie.
Nie wiem czy aby całe jest.
Na wszelki wypadek przyjęłam leczenie: Relanium plus Methaxa, czyli zestaw ratunkowy Kotkinsa.
jest mi zdecydowanie lepiej, ale w lekkim stanie nieważkości...

Straszliwie tęsknimy za Lalkiem, zwłaszcza ,że codziennie teraz widujemy z Małżem Ramzesa. Pełnimy bowiem dyżur u Cairo, opiekując się jej stadkiem.

Fio bardzo się stara zapewnić nam tyle miłości, ile wlezie.
Leoś mówi ,że powinnam dbać o jego dużo.
Amelka od czasu ,kiedy nie ma Lalisława zrobiła się kuwetowa (bardzo niepokojące to, może dziecko myśli ,że jak nie będzie kuwetowa jak Lal pod koniec to ją UŚPIMY?!) (iść z nią do psychologa?)
Kotkinsowo cierpi.
Lala nikt nam nie zastąpi.
Nikt nie fufa, nie złości się...dobrze ,że choć Leoś domaga się swojego dużo.
A Fio zjada mi włosy.
Zaś Melon- kocie kupy z kuwety.

Obsesyjnie oglądamy rude.
Ale żaden nie ma kamizelki z gorsikiem i skarpetek.
Nie patrzy jednym oczkiem tak rozumnie.
Może nas to nie zabije , ale i nie wzmocni.

Nie płaczemy ,ale rozpaczamy.

*******

Trzeba dać Leosiowi jego wieczorne dużo....

Bardzo współczuję. ...
Po śmierci Blanusi trafiła mi się biała kotka w potrzebie. O ile Blanka była aniołem, to Basia jest diabełkiem. Tak podobne, a takie różne. ....
Choćbyś natrafiła nawet na "brata ksero", to drugiego Lalka nie będzie. Trzeba dziękować za to, co było Wam dane i ciepło wspominać. Przytulam mocno.

PS. Jaki wypadek? Na pewno wszystko ok?

Przestudiowałam książeczkę Celii. I tak....
z rodowodu wynika, ze kot urodził się 28.09. 2008, zaszczepiony został jednokrotnie szczepionka podstawową 10.12. 2008 roku - czyli miała 2,5 miesiąca. I tyle. Więcej szczepiony nie był.
Także ten kot jest do podwojnego szczepienia.
Nie wiem czy mamy się przywiązywać do tego twierdzenia o sterylizacji - czemu? Bowiem w ksiązeczce jest wklejona naklejka z numerem chipa. Dołączone są pozostałe naklejki i na nich widnieje napis "sterilization expiry date: 11 2017 ). Być może właścicielka wzięła to za sterylizację.......

Żadnego wpisu o sterylce nie ma. Jest natomiast wpis o zaopatrywaniu ran po wycięciu kołtuna. Z 7 i 8 marca 2009 roku - rana była zaopatrywana przez lekarza. Czyli już w wieku 5 miesięcy kot miał wycinane kołtuny.

Tyle wiedzy książeczkowej....co do moich obserwacji .......to za jakieś 2 dni - nie chcę przedwcześnie przypinać łatek.

A czemu Molesta Zgrzypik? - bo skrzypi, wygląda na złośliwca ( WYGLĄDA powtarzam) i wypisz wymaluj przypomina osławioną ciotkę Malwinki z "Tajemnicy szyfru Marabuta" Wojtyszki. Kto książki nie zna, na 3/4 zapada się pod ziemię. Wstyd! To jest wiekopomne dzieło...

Tak sobie myślę, że szukanie podobnego kota po stracie Lalka nie jest dobrym pomysłem. Bo potem będzie jeszcze bardziej bolało — że taki podobny, a jednak nie on…

Co do pojedynczego szczepienia, słyszałam kiedyś teorie, ze kot prawidłowo chowany z matka, z jej mlekiem itd, zdrowy- może mieć jedno szczepienie. Bo podstawowa odporność czerpie od matki, a szczepienie jest tylko przypomnieniem. Dlatego zaczepi sie podwójnie kociaki o niewiadomym pochodzeniu- bo nie wiadomo, czy nabrały tej pierwszej odporności z matka , wiec nabierają ja z pierwszym szczepieniem, a drugie to dawka przypominająca.

Ale oczywiście mogłam cos pokręcic no i to nie jest chyba zbyt popularna teoria ;]

[quote="Neigh"]
A czemu Molesta Zgrzypik?

Wg mnie - to jedno z najbardziej udanych imion na tym wątku. I konweniuje z nazwiskiem.

Jakby co (w kwestii brudnego szmalu) - dajcie WYRAŹNY sygnał, co i jak, bo znowu będzie się trzeba domyślać :roll:

WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- nigdy więcej jajników!!!

Kto przegląda forum