» Sob lis 09, 2013 23:42
Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne
Młoda.
Przypadek, typowy brak rozsądku w tym wieku i -nieszczęście.
Szpital, ból...
Zamiast wyprawy do Poznania - nerwy całej rodziny.
Życzymy Młodej Neigh (MN) zdrowia.
Znam ją osobiście- wspaniała młoda kobieta, ma wielkie serce i jest bardzo bystra i śliczna:)
Do tego maksymalnie pro-zwierzęca, czego jej mamie bardzo zazdroszczę. Moje dziecię jest jedynie pro-amelkowe.
Swój-swego...
Byłam na wystawie, w towarzystwie Cairo.
Spotkałyśmy Kfiatka (znalazłyśmy ją i jej piękną kotę...) oraz forumową Grajdę z Animalii.
Animalię wsparłyśmy, zakupów dokonałyśmy również.
Kotkinsowo zyskało bardzo solidny słup do drapania -90 cm. Żaden pers się nie wyciągnie wyżej.
Już wypróbowane przez dziewczyny, chłopaki podchodzą z pewną taką nieśmiałością...
Mel dostał rzecz pożyteczną acz nielubianą: solidne cążki do pazurów.
A ja żałuję ,że nie zakupiłam mikro-grzebyka Sprattsa, chyba podjadę po niego jutro...
Potrzebuję do okolic główek i przy pyszczku, mam jakieś plastikowe badziewie.
Koty , poza kilkoma brytkami i przepięknymi MCO , norwesiami nei rzuciły mnie na kolana.
Zaszokowały nas z Cairo ogony i w ogóle futra persów!
Jakby były ciężko chore.
Nasze koty mają solidne, piękne futra, a te jakieś...perskie sfinksy?
Mało ich było, niezbyt ładne.
Gdyby Cairo przyniosła pannę Kiti to byłaby najpiękniejszym i najoryginalniejszym kotem tej rasy na wystawie.
I powiem coś mało politycznie poprawnego: łysole są OBRZYDLIWE!
Biedne jakieś takie, pomarszczone...może i moje są przerasowione, mają noski za plaskate....ale są ładne.
A to...nie dość ,że chudziny to jeszcze łyse.
Rzecz gustu.
Dla mnie -stanowcze NIE!!!