
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ilonajot pisze:Mario,
wysuwasz BARDZO daleko idace wnioski. NIE PRZEKAZALAM tresci Twojego PW Meksykance!
Zadzwonilam do niej i powiedzialam jej tylko, ze nie bedziesz sie juz interesowac dalszymi losami Fiony i szukac jej domu. Tu zaznaczam, ze to nie cytat Twojego PW do mnie, tylko moje zrozumienie/interpretacja twoich slow ...
To bardzo niewielki fragment tego, co do mnie napisalas. Powiedzialam o tym Zosi, zeby w razie czego nie liczyla na Ciebie jesli chodzi o szukanie dla Fiony domu. Po prostu.
To, ze cytujesz tu na forum moje PW, to juz Twoja sprawa. Ja naprawde nie mam nic do ukrycia. Nie klamalam w ani jednym slowie.
Przekazalam informacje w takiej formie, w jakiej one do mnie dotarly.
Co do DS u Meksykanki podtrzymuje z cala moca NASZA WSPOLNA decyzje (z Ola, kierowniczka Schroniska w Starogardzie Gd) - cieszymy sie, ze Fiona zostaje u Zosi. Na szczescie nie musimy sie z tej decyzji nikomu na tym forum tlumaczyc![]()
na odchodne zadam tylko pytanie (pewnie w proznie, ale niech tam!) - GDZIE bylyscie wszystkie, kiedy Fiona NA CITO potrzebowala ratunku????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
Dla nas nie liczy sie gadanie, madre rady tu na forum, ani wasze swiete oburzenie.
Dla nas liczy sie fakt, ze to Zosia dala schronienie Fionce, opiekowala sie nia, karmila, chodzila do weta. Nie chcac od schroniska ani chrupka kociej karmy.
To moj ostatni post. Nie bede wiecej tracic energii na czcze gadanie na forum. W schronisku jest okolo 100 psow, i prawie 50 kotow (w tym 30 kociat). Mysle, ze lepiej wykorzystam energie robiac ogloszenia adopcyjne.
dalia pisze:Gdy weszłam do domu Fiona spokojnie leżała na fotelu, podeszłam do niej zagadałam, dałam jej powąchać dłoń i chciałam ją pogłaskać bo była bardzo spokojna i przyjazna,
nie zdążyłam
Meksykanka podbiegła do nas wołając kotkę i ta uciekła,
po pewnym czasie Meksykanka ją złapała i zamknęła w pokoju
na prośby moje i Neigh je otworzyła
gdy Fiona wyszła z pokoju Meksykanka reagowała dość nerwowo, prosiłyśmy aby nie reagowała i dała jej spokój
nie miałam szans pogłaskać kotki bo natychmiast inerweniowała Meksykanka
nie rozumiem dlaczego i po co,
gdyby ktoś z zainteresowanych - ilonajot, dyrekcja schroniska czy Meksykanka chciał ze mną porozmawiać jestem do dyspozycji
MalgWroclaw pisze:dalia pisze:Gdy weszłam do domu Fiona spokojnie leżała na fotelu, podeszłam do niej zagadałam, dałam jej powąchać dłoń i chciałam ją pogłaskać bo była bardzo spokojna i przyjazna,
nie zdążyłam
Meksykanka podbiegła do nas wołając kotkę i ta uciekła,
po pewnym czasie Meksykanka ją złapała i zamknęła w pokoju
na prośby moje i Neigh je otworzyła
gdy Fiona wyszła z pokoju Meksykanka reagowała dość nerwowo, prosiłyśmy aby nie reagowała i dała jej spokój
nie miałam szans pogłaskać kotki bo natychmiast inerweniowała Meksykanka
nie rozumiem dlaczego i po co,
gdyby ktoś z zainteresowanych - ilonajot, dyrekcja schroniska czy Meksykanka chciał ze mną porozmawiać jestem do dyspozycji
I to był jedyny raz, kiedy widziałaś Fionę i Meksykankę?
Znasz tę kotkę i oceniasz całość zachowań kotki po jednej wizycie?
Znasz dobrze Meksykankę?
Nie rozumiem, na jakiej to działa zasadzie. "Wszystkie koty są nasze, a nawet bardziej nasze".
dalia pisze:MalgWroclaw pisze:dalia pisze:Gdy weszłam do domu Fiona spokojnie leżała na fotelu, podeszłam do niej zagadałam, dałam jej powąchać dłoń i chciałam ją pogłaskać bo była bardzo spokojna i przyjazna,
nie zdążyłam
Meksykanka podbiegła do nas wołając kotkę i ta uciekła,
po pewnym czasie Meksykanka ją złapała i zamknęła w pokoju
na prośby moje i Neigh je otworzyła
gdy Fiona wyszła z pokoju Meksykanka reagowała dość nerwowo, prosiłyśmy aby nie reagowała i dała jej spokój
nie miałam szans pogłaskać kotki bo natychmiast inerweniowała Meksykanka
nie rozumiem dlaczego i po co,
gdyby ktoś z zainteresowanych - ilonajot, dyrekcja schroniska czy Meksykanka chciał ze mną porozmawiać jestem do dyspozycji
I to był jedyny raz, kiedy widziałaś Fionę i Meksykankę?
Znasz tę kotkę i oceniasz całość zachowań kotki po jednej wizycie?
Znasz dobrze Meksykankę?
Nie rozumiem, na jakiej to działa zasadzie. "Wszystkie koty są nasze, a nawet bardziej nasze".
tak to był jedyny raz kiedy widziałam Fionę, poz tym czytałam o niej na wątku
zachowań kotki nie oceniam bo nie dane było mi się do niej zbliżyć - za każdym razem interweniowała Meksykanka (biegła, głośno wołając kotkę ) i kotka uciekała
i nie oceniam Meksykanki - opisałam fakty
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 670 gości