Jonasz - kot klasyczny :-)

[margaretka2002]

Nie widziałaś, bo temperatura nawet u nas rzadko kiedy spada w dobę czy dwie o 20 stopni

Nooo to fakt.

Po tym, jak wrocil do domu po wczasach u mamy zrobil sie jeszcze bardziej miziasty. Chyba zalapal, ze moze sie znalezc chwilowo poza domem, ale jednak zawsze tu wroci. Strrrrrasznie jest slodki.

[OKI]

Nie widziałaś, bo temperatura nawet u nas rzadko kiedy spada w dobę czy dwie o 20 stopni

Nooo to fakt.

Po tym, jak wrocil do domu po wczasach u mamy zrobil sie jeszcze bardziej miziasty. Chyba zalapal, ze moze sie znalezc chwilowo poza domem, ale jednak zawsze tu wroci. Strrrrrasznie jest slodki.

Moim wystarczy powrót od weta
Zwłaszcza Taci i Deli (z Myszą też tak było), bo Potwora to już się chyba przyzwyczaiła

[margaretka2002]

Weta jeszcze nie cwiczylismy.

Dzisiaj wszystko wrocilo do normy, Jonasz wybrzydza jak zwykle.

[OKI]

Po prostu dawaj mu mniej i czekaj aż zgłodnieje. Dopiero teraz doceniam, jakie to proste przy jednym kocie

[margaretka2002]

Trudno jest mu sie przestawic na mielone mieso. Widze, jak nie umie sie za nie zabrac... Polalam Viyo, jest troche latwiej ale i tak sa problemy.

Za to nauczyl sie chodzic po balkonowej barierce.

[OKI]

Ale samo mielone mu dajesz? A ząbki?

[margaretka2002]

No nieeeeeee, to jest tylko jedna partia mrozonek, w ktorej wiekszosc miesa jest zmielona, ale sa cale kawalki tez. Cale kawalki sa wybierane, reszta lezy i schnie. Raczej juz nie bede niczego mielic...

[OKI]

U mnie tak różnie, zazwyczaj ta mielonka też wchodzi, choć czasem zotaje. W nią się dobrze miesza suplementy i więcej wody wchodzi

[margaretka2002]

No niby tak, ale jak ma zostawac to bez sensu jest. Suplementy z zoltkiem i Colon C robia mi sie na tyle geste, ze nie mam z tym problemu. Ech, podkusilo mnie...

[OKI]

Ja do tej pory Colonu nie używałam, a samo żółtko nie zagęszcza Po prostu tej mielonki nie może być za dużo, bo wtedy zostaje. Co ciekawe zazwyczaj nadmiar mielonki znika dzięki Taci

[margaretka2002]

Colon C light sie oplaca, kosztuje cos z 10-12 zl za duze opakowanie. Ja sypie tez algi, wiec wszystko w sumie dosc geste jest. Mielonka byla, bo kupilam juz zmielone (tanie bylo) i pewnie jak sie przyzwyczai to zje tylko cos cienko idzie z tym przyzwyczajaniem...

[OKI]

Lighta mam, ale od niedawna, dopiero jak będę robić nową mieszankę to zobaczę Zauważyłam ostatnio, że Fortain też chyba zagęszcza.
U mnie mielonki tak do maks 0,5kg w 2kg mięsa, ale na ogół jakieś 0,3-0,4 kg daję. Tyle że się nie udaje tego "równo" rozłożyć na porcje, więc czasem jest po prostu ciut za dużo. A Tać, jak to Tać - raz zje z apetytem, a na drugi raz jest obrażona na mięcho

Sprawdziłam tę Feline Porta 21 Sensible Grain Free - wchodzi bardzo ładnie. Ale na ile to jest miarodajne, to ciężko wyczuć, bo mam wrażenie, że jakbym teraz suchy chleb pokruszyła, to też byłby to największy przysmak, zwłaszcza dla Puchatej Zarazy

Edit: i chyba się skuszę po pierwszym na to duże opakowanie tej Porty w Animalii, bo cena mi się podoba, pojemniczek tyż
Nie umiem zrozumieć, czemu w ogólnie tanim zooplusie akurat karmy bezzbożowe są pierońsko drogie (ta Porta mi wychodzi taniej w Animalii za 7,5kg niż za 10kg w Zoo+, a na innych karmach jeszcze większa różnica).

[margaretka2002]

No wlasnie ja tez nie wiem, o co chodzi z tymi lepszymi karmami w ZOO+. Jak maja jakas mega promocje to sie oplaca, ale ostatnio cos nie maja, a do zakupow dodaja jakies gadzety z mistrzostw swiata, no sorry, ale jakos mnie to nie kreci.

Fortain tez troche zageszcza, a poza tym dodaje krwistego smaku, ktory drapiezcy uwielbiaja.

[OKI]

Mnie te piłkarskie gadżety jakoś też nie podniecają

A ta Porta w Animalii będzie mnie kosztować 116,38 za 7,5 kg, z całkiem papuśnym (jak widzę) pojemniczkiem, który normalnie kosztowałby pewnie też jakieś 3-4 dyszki I tak sobie kombinuję, że dokupiłabym od Margaretki jeszcze ze 2kg Orijena, przy okazji, jakby kto jechał do Warszawy i mógł przekazać I już bym była szczęśliwa, bo 2 różne karmy bym miała Tak sobie dumam... czarno na niebieskim

[margaretka2002]

Noooo, tylko niech by ktos jechal cholera...

List do 2 kg kosztuje 6.30, gdyby to spakowac jakos sprytnie...