Do godz. 18 było drugie sioo.
Mam nadzieję, że to było przejściowe. Aczkolwiek, oczami wyobraźni już mam taki scenariusz, związany z nerkami (ale ja jestem histeryczką

): na początku sikał dużo, bo nerki
padały, a teraz właśnie przestaje sikać, bo nerki
już padły. Ale to raczej niemożliwe, bo Meo ma dobry apetyt

.
Agnieszka powiedziała, że złapie sioo Meo i zrobi badanie. O nerkach dowiemy się z ciężaru właściwego i kreatyniny, jeszcze Aga zrobi glukozę (ten cukier trzeba by sprawdzić, bo w sumie nic o Meo nie wiemy

. Badania wcześniejsze były w 3 dni po wyciągnięciu go ze schronu i nie są do końca miarodajne. W jego wieku mogą wyjść różne kwiatki

).