
chyba Justyna trzeba na przeszkolenie wziąć, bo to przecież ręce opadywują, żeby tak jeździć z biednym kotem zestresowanym

szkoda, że Tońka już nie mam, jakby go tak Justyn przytrzymał kilkanaście razy to może by się naumiał

Kasia, a jak z podkładami? może spróbować Drakula przechytrzyć? położyć np. kocyk na podkład? zawsze mniejsza ilość betów zasikana...