Kocia Koalicja - Trykot zdrowszy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 07, 2008 11:26

Chat pisze:Lubie wystawy, owszem. Wzrok nacieszyc pieknotami kocimi - super sprawa. Ale troche mi zal tych biedakow, w klatkach, tyle godzin, te tlumy, kazdy kretyn chce pomacac kotecka, te wyjace z zachwytu dzieciaki, niektore koty maja tak znudzone miny...Mam mieszane uczucia. :?

Chat, dlatego mówię o ocenie zachowania kota. Niektóre koty siedzą sobie bezstresowo, nawet na klatce i są zainteresowane ludźmi i otoczeniem. Natomiast kota, który się boi i jest zestresowany nigdy bym na to nie narażała.

A Moher? Moher nie lubi być na rękach, ale się nie wyrywa. Zabijałby wzrokiem, syczałby, pokazując wszystkie zęby i wydawałby z siebie warkot niczym odrzutowiec, w przerwach obrzucając sędziego inwektywami :wink: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 07, 2008 11:29

Monostra pisze:A Moher? Moher nie lubi być na rękach, ale się nie wyrywa. Zabijałby wzrokiem, syczałby, pokazując wszystkie zęby i wydawałby z siebie warkot niczym odrzutowiec, w przerwach obrzucając sędziego inwektywami :wink: .

Za to go właśnie kochamy :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lis 07, 2008 11:34

Zawsze sie zastanawialam, dlaczego wlasciwie lubie odrzutowce :roll: Teraz juz wiem! :lol:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lis 07, 2008 11:40

On ma ten warkot niesamowity :lol: . Kiedyś siedziałam w poczekalni u weta: 3 wielkie psy i Moher w kontenerku. Psy były zupełnie spokojne, Moher też, ale któryś pies przesunął się za blisko Moherowej klatki. Nagle na całą poczealanię rozległ się gruby, głośny warkot. Wszyscy popatrzyli po kolei na psy, zanim się zorientowali, że grzmot dochodzi z kontenerka :twisted: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 07, 2008 11:42

Monostra pisze:On ma ten warkot niesamowity :lol: . Kiedyś siedziałam w poczekalni u weta: 3 wielkie psy i Moher w kontenerku. Psy były zupełnie spokojne, Moher też, ale któryś pies przesunął się za blisko Moherowej klatki. Nagle na całą poczealanię rozległ się gruby, głośny warkot. Wszyscy popatrzyli po kolei na psy, zanim się zorientowali, że grzmot dochodzi z kontenerka :twisted: .


hyhy :twisted: :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt lis 07, 2008 11:43

Monostra pisze:On ma ten warkot niesamowity :lol: . Kiedyś siedziałam w poczekalni u weta: 3 wielkie psy i Moher w kontenerku. Psy były zupełnie spokojne, Moher też, ale któryś pies przesunął się za blisko Moherowej klatki. Nagle na całą poczealanię rozległ się gruby, głośny warkot. Wszyscy popatrzyli po kolei na psy, zanim się zorientowali, że grzmot dochodzi z kontenerka :twisted: .

:lol: :lol: :lol:
U mnie bardzo głośno warczy najdrobniejsza z wszystkich kotów Milka, gdy słyszy obce głosy na korytarzu :lol: . Strasznie nas tym swoim warkotem rozbawia :D
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lis 07, 2008 11:45

Georg-inia pisze:jutro wystawa w Łodzi, przyjadą jakieś Trykotowe braciaki? ;) bo bym sobie pooglądała :oops:


bedzie w sobote Sky juz nie moge sie doczekac,az go zobacze :D
Dziewczyny z wystawami nie jest tak zle...
tzn ja np nie jezdze do Wawy do Blue City bo dla mnie wystawa w centrum handlowym to nieporozumienie,naglosnienie,wiele ludzi itd...
jednak inne wystawy lubie :D

Wiele kotow lubi wystawy,jest im to obojetne,leza patrza z ciekawoscia i wystawiaja brzuszki do kiziania.
Moja kotka Toyota ich nie lubi,dlatego jej nei zmuszam,choc jest piekna koteczka!!
Bylam z nia 2 tyg temu w Lublinie i wiem,ze to nasza ostatnia jak narazie wystawa, nic na sile.
Jednego czego nie toleruje a jednak wielu tak robi to podawanie srodkow farmaceutycznych aby koty byly spokojniejsze....
Dla mnie to niedopuszczalne!
Albo kota "olewa" wystawe i moze jezdzic albo nie i koniec.
Proznosc ludzka czasami nie zna granic.

Z kazda wystawa jest wiecej tez kotow domowych sa cudne !

Monika cwicz naciaganie kota w pozycji wystawowej a w Krakowie wystawimy Trykota i Mohera , Sibirkowi damy spokoj
:wink:

Kto napisal o 'macaniu" przez obcych ludzi, ja na to nie pozwalam !
Mam z przodu siatki moskitiere a jezeli ktos chce poglaskac to tylko za moja zgoda,po wyjeciu kota z klatki i potraktowaniu obych rak plynem dez. :wink:
Ostatnio edytowano Pt lis 07, 2008 11:47 przez sylwiah2, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 07, 2008 11:46

U nas warczy Kira, kiedy ma w pysku kawałeczek przydziałowego kurczaka, kawałeczek ukradzionej szynki/kiełbasy/żółtego sera/suchej bułki/czegokolwiekdojedzenia/critersika czarnego :lol:
To jest wtedy bardzo niebezpieczny kot :wink:
A ja kulam się po podłodze :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt lis 07, 2008 12:02

Monostra pisze:On ma ten warkot niesamowity :lol: . Kiedyś siedziałam w poczekalni u weta: 3 wielkie psy i Moher w kontenerku. Psy były zupełnie spokojne, Moher też, ale któryś pies przesunął się za blisko Moherowej klatki. Nagle na całą poczealanię rozległ się gruby, głośny warkot. Wszyscy popatrzyli po kolei na psy, zanim się zorientowali, że grzmot dochodzi z kontenerka :twisted: .
:ryk: :ryk: :ryk: :1luvu: Ja go juz nie kocham, ja go uwielbiam, tego Moheru!
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lis 07, 2008 12:04

sylwiah2 pisze:Monika cwicz naciaganie kota w pozycji wystawowej a w Krakowie wystawimy Trykota i Mohera , Sibirkowi damy spokoj
:wink:

Heh, podniosłam z ciekawości odpoczywającego Trykota i "naciągnęłam" - zaspany, z zamkniętymi oczami, zwisł jak ragdoll :ryk:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 07, 2008 12:06

Monostra pisze:
sylwiah2 pisze:Monika cwicz naciaganie kota w pozycji wystawowej a w Krakowie wystawimy Trykota i Mohera , Sibirkowi damy spokoj
:wink:

Heh, podniosłam z ciekawości odpoczywającego Trykota i "naciągnęłam" - zaspany, z zamkniętymi oczami, zwisł jak ragdoll :ryk:

Znaczy - nadaje się! :ok: :ryk:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lis 07, 2008 12:08

sylwiah2 pisze:Jednego czego nie toleruje a jednak wielu tak robi to podawanie srodkow farmaceutycznych aby koty byly spokojniejsze....
Dla mnie to niedopuszczalne!
Albo kota "olewa" wystawe i moze jezdzic albo nie i koniec.
Proznosc ludzka czasami nie zna granic.


Kto napisal o 'macaniu" przez obcych ludzi, ja na to nie pozwalam !
Mam z przodu siatki moskitiere a jezeli ktos chce poglaskac to tylko za moja zgoda,po wyjeciu kota z klatki i potraktowaniu obych rak plynem dez. :wink:

No wlasnie o to mi chodzilo, ale wahalam sie napisac: niektore koty wygladaja na nacpane. :? Rozpacz. A macanie widzialam na wlasne oczy i myslalam, ze mnie szlag trafi na miejscu.
Jesli jednak juz sami wystawiajacy zrobia wszystko, aby kotom jakos pomoc i umilic czas wystawy - super. Jak mowilam - uwielbiam chodzic na wystawy i ogladac te wlochate cuda. Nawet sfinksy mnie fascynuja 8O no ale wole oczywiscie wlochacze
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lis 07, 2008 12:09

Chat pisze:
Monostra pisze:On ma ten warkot niesamowity :lol: . Kiedyś siedziałam w poczekalni u weta: 3 wielkie psy i Moher w kontenerku. Psy były zupełnie spokojne, Moher też, ale któryś pies przesunął się za blisko Moherowej klatki. Nagle na całą poczealanię rozległ się gruby, głośny warkot. Wszyscy popatrzyli po kolei na psy, zanim się zorientowali, że grzmot dochodzi z kontenerka :twisted: .
:ryk: :ryk: :ryk: :1luvu: Ja go juz nie kocham, ja go uwielbiam, tego Moheru!


:ryk: :ryk: :ryk:

I ja!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lis 07, 2008 12:13

To moze byc interesujace: Moher wymyslajacy naciagajacemu sedziemu :lol: Ciekawe co by mu powiedzial? Ty Gupi Lysolu?
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lis 07, 2008 12:50

Monostra pisze:A Moher? Moher nie lubi być na rękach, ale się nie wyrywa. Zabijałby wzrokiem, syczałby, pokazując wszystkie zęby i wydawałby z siebie warkot niczym odrzutowiec, w przerwach obrzucając sędziego inwektywami :wink: .

Mogłoby być ciekawie. :twisted:

Chat, słownik kocich inwektyw jest bardzo bogaty i na pewno nie ogranicza się do tego "łysola". :wink:

A za ten specyficzny wzrok "killera" kocham Maine Coony nad życie... :D
Mord w oczach i gołębie serce. :lol:

Monostra, ile waży Moher?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39318
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, puszatek i 61 gości