zuza pisze:Bardzo jestes dzielna
I pieknosci
Dzięki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
zuza pisze:Bardzo jestes dzielna
I pieknosci
Moli25 pisze:Podejrzewam że jesteś w wieku mojej mamy, może mlodsza, więc bardzo Szanuje Twoje osiągnięcia i to że metoda prób i błędów dokonujesz rzeczy *niemożliwych*
A jednak. Brawo
Jak to się mówi po trupach do celu!
Zdjęcia są cudowne. Koty wszystkie piękne
Ale najbardziej się cieszę że Tosia juz wraca do zdrowia. Jednak profesjonalna opieka weterynaryjna jest bardzo ważna.
Trzymam kciuki za wszyztko
Aia pisze:Bardzo fajnie czytać, że finalnie trafiliście na kompetentnego weterynarza i kotula ma się lepiej. Oby jeszcze długie lata cieszyła się dobrym samopoczuciem i brakiem dolegliwości. Reszta stada takoż![]()
Kotina pisze:Aia pisze:Bardzo fajnie czytać, że finalnie trafiliście na kompetentnego weterynarza i kotula ma się lepiej. Oby jeszcze długie lata cieszyła się dobrym samopoczuciem i brakiem dolegliwości. Reszta stada takoż![]()
Dziękuję. Aia![]()
Warto jest tam jezdzić, chociaż trasa ode mnie do Canfelisu to ok. 30 km w obie strony i często muszę jezdzić taksówkami![]()
ale to wszystko to pikuś - najważniejsze jest zdrowie Tosi![]()
![]()
Aia - masz pw
zuza pisze:Ja od siebie mam 12a mieszkam w tej samej dzielnicy
zuza pisze:Nie wiem, nigdy tam nie jechalam komunikacja, samochodem jade 20 minut. Komunikacja bym jechala strasznie naokolo...
Mama zeznaje, ze 52 minuty komunikacja
mir.ka pisze:ja do weterynarza w sąsiednim mieście jadę 10 min samochodem, nawet autobusem jest niecałe 20 min
PixieDixie pisze:Śliczne fotki
Dobry wet to skarb
Ja mam ok wetów blisko ale do weta od zadań specjalnych muszę jechać do Zabrza. Bez samochodu i męża kierowcy ani rusz.
Wysłane przy użyciu Tapatalka
Irlandzka Myszka pisze:To mnie pocieszyłyście bo już się zastanawiałam czy mam dobrze z głową. Do veta mam ok. 40 km w jedną stronę. Do lekarza ludzkiego jeździmy ponad 60 km w jedną stronę. Ale gadałam ostatnio z TŻ i on stwierdził, że jeżeli nasza albo kocia doktorka przeniosą się do Dublina to on i tak będzie do nich jeździł (do Dublina mam 270 km).
Kciuki za Tosieńkę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 182 gości