Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Cirillą

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 18, 2016 22:42 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Może drewniany jest za lekki i dlatego mnej go lubią? Kukurydziany polecam jakby co, jest cięższy, bardziej jak kamyki - dlatego się tak nie roznosi - a nadal spłukiwalny w wc.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 18, 2016 22:42 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Bo dobrze się w nim grzebie i go rozgrzebuje :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon sty 18, 2016 22:59 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Hmmm nie spotkalam kukurydzianego

To prawda drewniany nosi sie okrutnie. 2x dziennie z miotla latam + odkurzacz automatyczny poprawia i zbiera klaki siersci! W zyciu nie dadzilam ze mam tyle klakow w domu!!! tego nie bylo widac!! A z odkurzaczyka dziennie wyciagam garsc siersci....
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon sty 18, 2016 23:19 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ja też nie spotkałam, dopiero tutaj na forum znalazłam taką poradę. To ten:
http://www.ceneo.pl/29258896
Ale on też nie u wszystkich się sprawdza, niektórzy mają ten problem że on po jakims czasie się rozpada i mocno pyli, a żółty pył się roznosi. U nas tak się nie dzieje - albo Stella tak delikatnie stąpa :P albo na jasnej podłodze nie widać ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 19, 2016 1:37 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ja tylko rzuciłam luźna myśl - niczego nie stwierdzałam ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 19, 2016 2:02 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

klaudiafj pisze:Ja tylko rzuciłam luźna myśl - niczego nie stwierdzałam ;)


:201447

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 19, 2016 13:05 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Hejka na kolejny dzień! Jak tam sprawy kuwetkowe??
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 19, 2016 13:18 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Hej! :)
Rano Alfik zrobił pięknie siku i kupę do kuwety... Stelli 8O Która jest w łazience, kawał drogi z jego pokoju, a ona tam specjalnie pobiegł. Stella wkroczyła do łazienki przy kupce, ale nie syczała.
Miałam takie podejrzenie raz przy sprzątaniu tej kuwety, bo cos mi bryłka była inna niż typowo w wykonaniu Stelli (nie ma to jak rozpoznawać koty po moczu), ale nie wierzyłam samej sobie, bo aż tam by szedł, zeby się wysikać? A jednak...

Teraz się zastanawiam, czy zaniesc do łazienki jego kuwetę? Zostawić tam gdzie była? Dodać do niej żwiru od Stelli? Nic nie robić?
Fajnie by było, jakby nie mieli problemu z korzystaniem z jednej kuwety.

Natomiast Stelli dziecięce podjadane chrupki oczywiscie zaszkodziły na flaczki - to jest jednak straszny wrażliwiec. Tyle mi zajęło ustabilizowanie jej trawienia i od prawie miesiąca było tak dobrze a tu dzisiaj znowu biegunka... muszę to jedzenie Afliego chować i podawać mu co jakis czas, często, tak żey Stella nie podjadała.

Alfie postanowił dzis spać w łóżku, z nami. Nie wyspałam się, cały czas musiałam uważać, żeby mu czegos nie zrobić, on jest taki mały. A nad ranem Stella przyszła się przytulić na poduszkę. Była cała zesztywniała, nie zamruczała ani razu, cały czas zerkała na młodego, ale wytrzymała tak prawie 20 minut :) Potem poszła na swój drapak.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 19, 2016 13:32 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Wszystkie moje koty zawsze korzystały z jednej kuwety, beż żadnych problemów. 8)
Jak skorzystał chętnie z tej kuwety, ja bym jej nie ruszała. Obserwuj na razie, co będzie dalej.. :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 19, 2016 13:36 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

No to super, że Alfi zrobił siusiu do kuwety Stelli i kupkę. I widocznie chodził tam już wcześniej. Ja rozrózniam koty po wielkości zbrylonej kulki po siusiach i po wielkości kupy :D
Ja bym nie zanosiła do łazienki kuwety Alfiego, może dałabym ją w wygodne miejsce trochę bliżej łazienki, ale warto mieć przez jakiś czas kuwety w dwóch różnych miejscach, bezpiecznych i spokojnych. Ja łączyłam kuwety po jakimś miesiącu. Tosia też wybiegała i leciała do kuwety dużych od pierwszych dni jak tu była. To było takie słodkie, jak sie mała Tosia gramoliła po obręczy ogromnej kuwety - bo mam dużą wspólną. Ja mam dwie kuwety teraz. Wcześniej miałam jedną właśnie dużą.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 19, 2016 13:46 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Noo, kuwety Stelli nie ruszam, ale jego kuwetę może mu też tam dostawić? Hmm. Moje koty też kuwetowały wspólnie w przeszłosci i sobie to bardzo chwaliłam :) Tylko zamierzałam im zaproponować wspólne wc dopiero za jakis czas, żeby mi się Stella dodatkowo nie stresowała. No, ale wygląda na to, że Alfik już podjął decyzję, gdzie będzie składował urobek :lol: Na razie zrobiłam własnie tak jak mówi Klaudia - bliżej łazienki przeniosłam kuwetę małego. Może w DT miał kuwetę w łazience i sobie kojarzy? Albo dlatego że ją dzielił z innymi, woli taką wspólną?
Ale się cieszę, że siknął !

Klaudia, ja rozróżniam kupy po wyglądzie i po woni... a teraz jeszcze wielkosć i kształt bryłki :D Mogłabym jakąs rozprawę naukową napisać... na studiach się uczyłam rozpoznawania zwierząt po tropach, wypluwkach albo odchodach, ale kotów (i to z rozróźnieniem na osobniki) tam nie było, wzbogacam wiedzę :ryk:

I strasznie się cieszę, że Stella mi odrobinkę wybaczyła. Nie całkiem i foch pewnie prędko nie minie, ale jednak troszeczkę się przełamała.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 19, 2016 13:51 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ja właśnie mówiłam, żeby Stelli kuwety nie ruszać, a kuwetę Alfiego dać w wygodne miejsce bliżej łazienki skoro już zna drogę :) A Alfie będzie się załatwiał do tej kuwety, gdzie mu pasuje, a Stella na pewno też załatwi się do kuwety Alfiego :)

Przykro mi, że poradziłam Ci, żeby Stella jadła karmę dla kociąt - nie wiedziałam, że ma problemy z brzuszkiem. U mnie żadne nie ma sensacji, więc mówiłam ze swojej perspektywy. Ja mam miseczkę z jedzonkiem Tosi zawsze przy sobie i podkładam Tosi pod nos po 20 razy na dzień i w nocy - dzięki temu zawsze uda mi sie trafić w moment, kiedy zacznie jeść. Gdybym miała cały czas na wierzchu tą miseczkę to duże by jej zjadły i nic by jej nie zostało. Moje duże są już za duże na karmę dla kociąt, więc ja muszę pilnować, ale czasem pozwalam ciut pochrupać. I tak jeszcze kilka miesięcy będziemy cudować w tej sprawie :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 19, 2016 14:09 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

klaudiafj pisze:Ja właśnie mówiłam, żeby Stelli kuwety nie ruszać, a kuwetę Alfiego dać w wygodne miejsce bliżej łazienki skoro już zna drogę :) A Alfie będzie się załatwiał do tej kuwety, gdzie mu pasuje, a Stella na pewno też załatwi się do kuwety Alfiego :)

Przykro mi, że poradziłam Ci, żeby Stella jadła karmę dla kociąt - nie wiedziałam, że ma problemy z brzuszkiem. U mnie żadne nie ma sensacji, więc mówiłam ze swojej perspektywy. Ja mam miseczkę z jedzonkiem Tosi zawsze przy sobie i podkładam Tosi pod nos po 20 razy na dzień i w nocy - dzięki temu zawsze uda mi sie trafić w moment, kiedy zacznie jeść. Gdybym miała cały czas na wierzchu tą miseczkę to duże by jej zjadły i nic by jej nie zostało. Moje duże są już za duże na karmę dla kociąt, więc ja muszę pilnować, ale czasem pozwalam ciut pochrupać. I tak jeszcze kilka miesięcy będziemy cudować w tej sprawie :)


Stella próbowała z jego kuwetą, ale ona jest dla niej ciut za ciasna ;) Alfie się tam cały miesci bez problemu, a Stelli dupka wystaje :D
Co do karmy nic się nie przejmuj, ma swoją dobraną dla wrażliwców, więc to szybko naprawimy (a też liczyłam na to, że taka dla kociąt powinna być delikatna, ale widać jednak to za duża rewolucja) :) Tylko trudno ją nadzorować, a już jak wyjdziemy z domu oboje to na pewno Stella się dorwie do tej paszy. Trudno, może do niej przywyknie, albo będziemy się męczyć do czasu, aż Alfie zacznie jesc karmę dla dorosłych. A i wtedy nie wiadomo, czy będą jedli to samo. Kiedy jestem w mieszkaniu to własnie też tak muszę robić jak Ty z Tosią i podtykać pod nosek :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 19, 2016 14:12 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Karma dla kociąt ma więcej tłuszczu zazwyczaj, kocięta potrzebują go bardzo dużo, a wiadomo, że po tłustym u starszego mogą pojawić się biegunki. To może dlatego.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 19, 2016 14:27 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Dokładnie tak, jak pisze Klaudia. To wysokokaloryczne karmy.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter i 12 gości