Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Na razie odpoczywamy po podróży i zachwycamy się ciepełkiem, morzem, dłuższym dniem...
Bryska4 pisze:Hahaha, bo ja Cię własną miarą obmierzyłam, najzwyczajniej w świecie
- "zachwycamy się morzem" - no, w Sopotach to i ja bym się własnym moim morzem zachwycałanie ma to jak w domu "po podróży"
ciepełkiem" - toż całe forum ostatnio narzekało/zachwycało się ciepłym wrześniem w Polsce
Poproszę o relację. Mnie do Andaluzji wciąż daleko (czasowo), chociaż szef takie dziwne rzeczy robi, że niedługo moje wakacyjne normy mogą się zmienić
EDIT: O-TO-TO. Groch dobrze prawi. WĄ-TEK! WĄ-TEK.
Nawet nam nowego kotka nie pokazuje, foch.
Bryska4 pisze:
Toledo słynie ze stali i marcepanów, kafelków oraz damaskinażu (nowe słowo poznałam), czyli wyrobów metalowych inkrustowanych złotymi nićmi. Wszystko to tak cudne, że ciężko nie kupić. Oczywiście trzeba spróbować wina i sera manczyjskiego - najpopularniejszy ser trzymany jest w oleju.
Bryska4 pisze:Najgorsze jest to, że te małe (a ja jestem wielką fanką miniaturowych dupereli) kosztują 1,5 czy 2 Euro![]()
Nie wiem, jak się powstrzymałam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 49 gości