KotkaWodna pisze:(...)
PALEOZOOLOGIEM!
znałam na blachę nazwy dinozaurów, łacińskie i polskie, i że ten był drapieżny, a ten wodny, kolekcjonowałam figurki... Szał gwizdka ;>
Ale numer! Miałam podobnie, i to mniej wiecej w podobnym wieku. Dostałam od kogoś książkę o dinozaurach (wtedy taka tematyka to była rzadkość, nie to, co teraz, no i nie była to książka dla dziecięcia w tym wieku - pamietam, że chodziło o znaleziska na pustyni Gobi) - i zapragnęłam być archeologiem (gdyż nie mialam pojęcia o istnieniu słowa paleozolog).
Później doszła fascynacja piramidami - i dalej myślałam o archeologii.
Teraz w zasadzie najbardziej by mi pasowało bycie rentierką

Wystarczyłyby mi trzy rodzaje aktywności:
- leżeć
- pachnieć
-podróżować po świecie.