Witamy się
Mały nazywa się Tytus (Tytuś, Tytek)
Wcina co się da, stać może tylko sucha karma, bo tego nie jest w stanie zjeść dużo, ale jak postawię miąsko, mokrą karmę to zjada tak, że nie wie co ze sobą zrobić w tym momencie, aż łapkami przebiera. No i nie mogę Kitulce zostawić takiej karmy (a ona lubi sobie podjadać w ciągu dnia), bo Tytuś wszystko jej zje
Już są zabawy wspólne, póki co bardziej ochotę ma Kita a Tytuś woli zabawki, ale może się chłopak rozkręci.
Dziś wyeksmitował Kitę z jej ulubionego miejsca, na którym śpi w nocy

może dojdą do wniosku, że miejsca starczy dla dwóch

i podzielą się posłaniem.
Dziś został zaszczepiony i ma się dobrze
Pozdrawiamy i miłej soboty życzymy
