Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz.III

[pozytywka]

o rany, Pasibrzucho
zakochałam się we własnych kotach

Dzięki stukrotne i w ogóle - brak mi słów
Dziękuję za dzisiejsze przedpołudnie

[Pasibrzucha]

Sliverku, obiecuję, że jak już się kiedyś w końcu na powrót zmotoryzuję, to podjadę
Pozytywko - cała przyjemność po mojej stronie a piszinger był znakomity

[pozytywka]

pyszniger był ze sklepiku, zamówię większą ilość, przybywaj!

[Pasibrzucha]

Czy mogę wykorzystać te zdjęcia na Domowych Tygrysach?

[pozytywka]

oj tak! Proszęż bardzo!
I będę zaszczycona

[pozytywka]

ja sobie pozwoliłam przesłać zdjęcie Lokiego ze scurem do Satyrków - wreszcie mógł im podziękować za zabawkę
(z zaznaczeniem twojego autorstwa)

[jasia0245]

Śliczne te koty na str 67

[pozytywka]

Te?
No - i tu pękłam z dumy

[jozefina1970]

Och, w pagiedzik

[Conchita]

Oooooooooooooooo

cudo!!!

[fiszka13]

Wszelki duch Ja też kcem taką sesję. Nawet pyszingera kupię w tym samym sklepie, jak słowo daję.

Bronio ledwo doszedł do siebie pozytywko. Musiał być znieczulony do pobrania moczu, bo tak się bronił, że podarł koszulę TŻowi, prychał i syczał. No i ilość kłaczków fruwających w powietrzu była niemożebna. Niestety dostał "głupiego jasia", który go tak zmulił, że 3,5 godziny, a on jeszcze spał. Na szczęście chwilkę temu się podniósł, bo już chciałam jechać na kocie pogotowie....W życiu mi tyle czasu nie spal na kolanach co dziś. Moje biedne, malutkie kociątko. No i pani doktor radzi zapomnieć o drugim. Stres, mówi, wybitnie niewskazany.

[pozytywka]

a byłaś tam na Handlowym? Coś mu zaordynowała?
Biedny Bronuś, serduszko kochane

[shalom]

Wow ale miałyście fajnego gościa z fajnym aparatem I teraz możemy doceniać piękno kotów w pełnej krasie
Gościu ja to chyba sama do Ciebie ze stadem przybędę na taką sesję, a w ramach łapówy przywiozę trochę konskiej mieszanki, albo innych rarytasów

[fiszka13]

Byłam. Dostał tabletki i proszek do posypywania jedzenia ipakitine. Wetka przejęta i chyba sensowna. Jaki z niego dziś biedaczek. Chwieje się na łapkach, wyniosłam go na chwilkę na pole, postawiłam w trawce. Wrócił, podjadł i śpi. Zabieram się zaraz za pisanie do Neski.

[pozytywka]

mocno zaciskam kciuki za Bronusia