3xG + R + Lolka na koloniach. Piękna wiosna tej jesieni

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 14, 2012 20:21 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

sprzedam nerkę
albo kota
do wyboru biały w łaty, albo buras
jacyś chętni?
las rąk, jak widzę
idę popełnić samo-bujstwo

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 14, 2012 20:56 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

pozytywka pisze:sprzedam nerkę
albo kota
do wyboru biały w łaty, albo buras
jacyś chętni?
las rąk, jak widzę
idę popełnić samo-bujstwo


nie panikuj, nie rób scen :P jesteś dzielna i dasz radę :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 14, 2012 21:04 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

ja nie wiem
ona tam została przerażona, że dzieci jej ukradli
acha, bo ty nie wiesz
złapałyśmy też burego
oba dostały histerii na widok i zapch matki i zaczęły rozbijać się o klatkę, tak strasznie, że bałam się, że sobie coś zrobią
wystawiały łapki, prawie wyrywając je sobie ze stawów, rzucały się pyszczkami na pręty i w ogóle masakra
zabrałam je do domu w transporterku, śpią przytulone do siebie, nie hałasują nie usiłują wyrywać się na wolność
one się tak darły do matki
matka oszalała ze strachu o nie
co ja narobiłam
było zostawić, jak jest
w kotłowni została klatka łapka, ale nie wiem czy matka do niej wejdzie
trzeciego ani widu, ani słychu
może to kociak widmo
może portier widział dwa małe i matkę?
drugi znowu widział 3 duże na parkingu i zdziwił się, jak mu pokazałam te małe i mówi:"ale to nie te"
ja już, kurde nic nie wiem
te maluchy jeść nie chcą, pić nie chcą; białego zdążyłam napoić mleczkiem kocim, ale dotąd się nie wysikał
dla drugiego już nic nie mam, bo mleko zostało w klatce łapce
a jego na noc nie przewidziałam
może te koty przeżyją tę akcję, ale ja na pewno nie
dobijcie mnie lepiej już dziś
jak ona tam musi szaleć z niepokoju
psiakrew

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 14, 2012 21:17 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

uspokój się, kobieto! i przestań uczłowieczać tę kotkę!
usiłowała dostać się do dzieci - normalny instynkt i to wszystko.
zrobiłaś dobrze! inaczej za pół roku, z tych dwóch (czy trzech) powstałoby następne 10-12.

Za chwilę maluchy zapomną o mamie. Możesz je wypuścić np. w łazience? tak, żeby miały gdzie się spokojnie najeść i wykupkać?
Matka dziś czy jutro może nie wejść do łapki, ale w końcu wejdzie.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 14, 2012 21:26 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

Przyszłam tu, bo przejęta jestem pozytywkowymi znaleziskami a nic nie mogę.
Mogę tylko rozpuścić wici.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt wrz 14, 2012 21:31 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

babajaga pisze:Przyszłam tu, bo przejęta jestem pozytywkowymi znaleziskami a nic nie mogę.
Mogę tylko rozpuścić wici.



witamy Ciotkę i liczymy na wsparcie psychiczne dla Pozytywki! :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 14, 2012 21:35 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

ja jej nie uczłowieczam, ona była przerażoną kicią, której źli ludzie krzywdzili potomstwo (wiem, że to instynkt, ale ona tam została sama i węszy wszędzie za nimi)
ja ją dziś widziałam
szalała z niepokoju o nie
szczególnie, że bury wpadł między rury i się zaklinował
darł się, jakby go miażdżyło
kasumi go wyciągnęła, bo ja go nawet nie byłam w stanie zobaczyć
matce przymknęłyśmy okienko, żeby nam na łby nie skoczyła

Nie wypuszczę ich w łazience, bo jak wpełzną za pralkę, albo gdzieś, to umarł w butach nie wyciągnę
poza tym Loki już ma schizy, chycha i syczy i boi się i świruje na całego
zamknęłam je w moim pokoju, śpią na razie w kontenerku, w którym zmieściłoby się z dwadzieścia takich jak one
ale one nie jedzą same i nie piją
może ze stresu
tego śmielszego białasa, co próbował sam jeść koci wikt, napoiłam strzykawką
ale buras w ogóle nie był w planach
a panikuję, bo nie wiem co z nimi będzie, bo nie wiem czy kotka się złapie, bo w niedzielę schron nieczynny, bo TŻ wraca w niedzielę i upitoli mi łeb
po co mój syn-hycel łapał białasa? no po co?
mogły jeszcze ze dwa tygodnie podpaść tyłki na maminym mleku
nic już nie wiem
po co ja łapię koty, które administracja miała wyłapać, żeby pozbyć się kotów z kotłowni?

swoją drogą, gdzie mają mieszkać koty, jak nie w kot-łowni?
eh

dzięki za wsparcie duchowe
może z upitolonym łbem nawet lepiej będę wyglądać?

Obrazek

Gryzoń i Leon

dzięki Georg-inia
i sorry za zaśmiecanie wątku
wolałam nie pisać u mnie
jutro pojadę zobaczyć czy i co się złapało
Ostatnio edytowano Pt wrz 14, 2012 21:51 przez pozytywka, łącznie edytowano 1 raz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 14, 2012 21:50 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wątek wsparcia psychiczneg

pozytywko... :twisted:
A gdzie pozytywne myślenie, hę? :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 14, 2012 21:52 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wątek wsparcia psychiczneg

powyżej, w transporterku ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 14, 2012 21:53 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

pozytywka pisze:[size=85]
mogły jeszcze ze dwa tygodnie podpaść tyłki na maminym mleku

....
dzięki za wsparcie duchowe
może z upitolonym łbem nawet lepiej będę wyglądać?


a otóż nie mogły! te kocięta są już samodzielne, potrafią same jeść, dadzą sobie radę, a nie miały do tej pory kontaktu z człowiekiem! za dwa tygodnie byłoby już za późno - nie oswoiłyby się, albo ich oswajanie wymagałoby dodatkowej pracy. A wtedy szanse na adopcje maleją przynajmniej o 70%! Cały łódzki schron zapchany takimi dzikimi "maluchami" z zeszłego roku - teraz to już dorosłe, ale dalej dzikie koty. Bez szans na adopcję.

Zgłodnieją maluchy to zjedzą, spoko. Nie pój ich na siłę, jak jedzą mokre, to im tej wody wystarczy. Nie musisz też mleka zastępczego kupować, są już duże, wystarczy im zwykłe kocie mleko. Masz gdzieś Kaufland? tam jest mleko po 2,49 za buteleczkę.

Loki się boi, ale to normalne: każdy kot, który nie miał do czynienia z maluszkami się ich boi, bo po prostu nie wie, co to jest. Poza tym one pachną tą kotłownią, innym kotem (matką).

Przestań się stresować, bo denerwujesz wszystkich: swoje koty i te małe. Podejrzewam, że syna też już zdążyłaś opitolić za nic :P jak Ci będą łeb upitalać, to daj znać - pomścimy Cię ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 14, 2012 21:55 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

pozytywka pisze:po co ja łapię koty, które administracja miała wyłapać, żeby pozbyć się kotów z kotłowni?

Po to żeby je przyzwyczaić do człowieka, wyleczyć, wysterilzować i znaleźć im odpowiedzialnych i kochających opiekunów?
Po to żeby administracja ich nie wytruła zamiast złapać?
Po to żeby administracja ich nie wywiozła do schroniska, gdzie mogłyby nie przeżyć?
przepraszam, to był impuls...

pozytywka pisze:swoją drogą, gdzie mają mieszkać koty, jak nie w kot-łowni?

Czy koty mogą jeść kot-lety? Czy to już kanibalizm? :wink:

Pozytywko, będzie dobrze! :ok: :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt wrz 14, 2012 21:59 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wątek wsparcia psychiczneg

Alyaa ja to wszystko wiem i pewnie dlatego kolejny raz wkopałam się w sytuację, w którą nie wolno mi sie absolutnie wkopywać
ale ja nie mogę im zapewnić opieki, ani tym bardziej szukac domków
w tym cały szkopuł
stąd mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam,
one sa za małe na bycie bez mamy
a mamę nie wiem czy uda się złapać
a kot-łownia zostanie ostatecznie zablokowana za 2 tyg.
trochę się pospieszyłam
przez synka - hycla co capnął Gryzonia wszystko pognało do przodu

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 14, 2012 22:02 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wakacyjne wspomnienia :)

Georg-inia pisze:a otóż nie mogły! te kocięta są już samodzielne, potrafią same jeść, dadzą sobie radę, a nie miały do tej pory kontaktu z człowiekiem! za dwa tygodnie byłoby już za późno - nie oswoiłyby się, albo ich oswajanie wymagałoby dodatkowej pracy. A wtedy szanse na adopcje maleją przynajmniej o 70%! Cały łódzki schron zapchany takimi dzikimi "maluchami" z zeszłego roku - teraz to już dorosłe, ale dalej dzikie koty. Bez szans na adopcję.

Zgłodnieją maluchy to zjedzą, spoko. Nie pój ich na siłę, jak jedzą mokre, to im tej wody wystarczy. Nie musisz też mleka zastępczego kupować, są już duże, wystarczy im zwykłe kocie mleko. Masz gdzieś Kaufland? tam jest mleko po 2,49 za buteleczkę.

Loki się boi, ale to normalne: każdy kot, który nie miał do czynienia z maluszkami się ich boi, bo po prostu nie wie, co to jest. Poza tym one pachną tą kotłownią, innym kotem (matką).

Przestań się stresować, bo denerwujesz wszystkich: swoje koty i te małe. Podejrzewam, że syna też już zdążyłaś opitolić za nic :P jak Ci będą łeb upitalać, to daj znać - pomścimy Cię ;)


Dzięki Inga, dzięki za wszystko
i za bycie Miss Rozmowy pod Carrefourem i za otwarcie wątku na wsparcie dla negatywki :)
Dzięki
Czemu nie mam przynajmniej domku z szopką, że już o garażu nie wspomnę?
jak mi łeb upitolą, to weźcie Gryzonia i Leona, bo pewnie będą następne ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 14, 2012 22:10 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wątek wsparcia psychiczneg

Za małe na bycie bez mamy byłyby w wieku 6 dni, 6 tygodniowy sobie poradzi.
A skoro twierdzisz, że "to" przez syna, to masz na kogo zrzucić winę przed TŻ-tem :)
Poradzisz sobie z małymi, mamusia się złapie (idziesz w poniedziałek do pracy? to kotka wlezie do klatki na godzinę przed Twoim wyjściem ;) ), domki się znajdą :ok: A syna nie opitalaj, tylko się ciesz, że wyrasta/wyrósł na dobrego chłopaka, któremu zwierzęta nie są obojętne :1luvu:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt wrz 14, 2012 22:11 Re: 3xG + R + Lolka na koloniach. Wątek wsparcia psychiczneg

pozytywka pisze:
one sa za małe na bycie bez mamy


nie są! z opowieści podcarrefourowych myślałam, że są mniejsze.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 48 gości