Tak Ola, Mieciu był wyjątkowy, ale u mnie każdy kot jest jest wyjątkowy, bo każdy jest inny, nie w sensie ubarwienia a charakteru. Mieciu był przylepa a raczej natręt co do człowieka.
Wczoraj byłyśmy na pobraniu krwi u Lusi, Buni, Kubisi, Franusia, Niuni i Witusia.
Cała akcja nawet poszła bardzo sprawnie z tym że Bunia nie chciała oddać krwi a raczej krew nie chciała lecieć bo się żyły pochowały i bidula była naprawdę dużo razy kuta aż wreszcie udało się chociaż utoczyć na sama biochemię z nóżki.
Przeszło godzinę nam ta cała akcja zajęła.
Ktoś zapyta co robię o tej porze? Ano obudziłam się o 24 godzinie z ogromnym bólem głowy. Wzięłam 2 tabletki ale nie przeszło, po 40 minutach wzięłam kolejne 2 od głowy ale i też Tolperis na kręgosłup. Ból przeszedł ale są nudności i wymioty. Dobrze, że mam dzisiaj urlop bo pracy nie ma, to jakoś, mam nadzieję, że przeszyję ten koszmar.
Koty tylko był zadowolone bo wyżebrały dodatkowe jedzenie w nocy.