Dotarlam

Kinga, poezja super! Jesli szczyny, rzecz zwykla, motywuja Cie do takiego tworzenia to co dopiero jak motywem pisania sa emocje i przezycia?
To co piszesz o podejsciu do depresji, to swieta prawda. Tez sie z tym problemem zmagalam przez bardzo dlugi czas, zreszta to jest problem naprawde wielu ludzi bez wzgledu na to co robia i kim sa. Wszystkim zainteresowanym polecam ksiazke "Moja wedrowka" - swiadectwa i wypowiedzi studentow UJ chorujacych psychicznie, m.in.z depresja, anoreksja, nerwica etc. Jest tez kilka swiadectw wykladowcow. Ksiazka jest do pobrania na stronie www.konstelacjalwa.pl - swietna strona, projekt Biura ds Osob Niepelnosprawnych UJ. Przeczytalam te ksiazke, rozmawialam tez z osobami z biura - spotkalam na konferencji nt osob niepelnosprawnych i jestem pod duzym wrazeniem tego, ze maja odwage lamac tabu problemow psychicznych. Depresja to jest taka wredna rzecz ze jej nie widac golym okiem ale potrafi nieleczona doprowadzic do smierci - zupelnie jak cukrzyca czy rak. Ludzie sie dalej boja chorych psychicznie, zaburzonych ale osobiscie nie znam nikogo, kto chocby raz w zyciu nie przeszedl jakiegos zalamania, epizodu depresyjnego czy nerwowego. W Krakowie wieje halny i jest 17 stopni

mam krotki rekaw i kurtke bo jak dolozylam polar to sie gotowalam. Od 15 ma byc ponoc snieg, ale na razie jest 5, pozyjemy, zobaczymy. Ja w nowej pracy, wdrazam sie usilnie i ciezko mi sie przestawic - po dwoch latach glupawego przekladania smieci z miejsca w miejsce musze uzywac swojego mozgu i rozumu, kojarzyc fakty, zapamietywac informacje i przetwarzac je co ma finalnie dawac ladne i dobre efekty. W kazdym razie walcze, nie daje sie halnemu, listopadowej pogodzie i chandrze

Jutro jade do Katowic na szkolenie.
Usciski dla Pieciokota i Shadowa ktory tylka w kuwecie utrzymac nie umi
