Nasz Pięciokot. cz.16 ... DT...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 04, 2010 14:08 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Oda cuudna :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 04, 2010 15:53 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

"O, częstochowskich rymów jasnogórska potęgo..."
Chodziło mię o oddanie kociego zaangażowania w nasze z nimi problemy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 04, 2010 16:16 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Zawsze bardzo podobały mi się Twoje wiersze i żałuję że ich sobie nie kopiowałam bo teraz nie da się ich odnaleźć :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 04, 2010 18:04 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Są na zamkniętym podforum, ale jak chcesz to Ci na pw podrzucę. Z tym że dużo tego. :roll:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 04, 2010 19:29 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

5 lat jestem na forum i proszę dowiaduje się, że tutaj sa jakieś zamknięte podfora.
Jakie tenmaty one obejmują i kto tym rządzi?

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lis 04, 2010 20:09 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

I jak się do nich dostać, żeby poczytać twórczość Kingi? :D

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 04, 2010 20:22 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Też nie znam żadnych podforum a jestem tutaj już długo i czytaniem i zapisaniem sobie Twoich wierszy jestem bardzo zainteresowana :D
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 04, 2010 22:08 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Jest kilka zamkniętych działów, na pewno wiem o trzech. Ze wzgl. na własne doświadczenia wpisałam się w podforum dla "deprechowiczów". Nie ukrywam tego mimo różnego postrzegania przez społeczeństwo ludzi z tego typu problemami. Nauczyłam się mowić odbytej terapii i częstych swego czasu wizytach u psychiatry -wolę chodzić do psychiatry z deprechą niż do dermatologa z kiłą, a pewnego rodzaju tabu jakie otacza niektóre schorzenia jest wyrazem kołtuństwa i ludzkiej głupoty. Tyle chyba mi wolno powiedzieć nie naruszając zasad grupy.
W kwestii wglądu w to co pisałam - mogę udostępnić na PW, nie chcę natomiast upubliczniać sensu stricte. Pisałam tam, ponieważ przeważnie piszę pod wpływem silnych emocji, rzadko tak jak ostatnio - o szczynach.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 05, 2010 13:29 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Dotarlam :) Kinga, poezja super! Jesli szczyny, rzecz zwykla, motywuja Cie do takiego tworzenia to co dopiero jak motywem pisania sa emocje i przezycia? :)

To co piszesz o podejsciu do depresji, to swieta prawda. Tez sie z tym problemem zmagalam przez bardzo dlugi czas, zreszta to jest problem naprawde wielu ludzi bez wzgledu na to co robia i kim sa. Wszystkim zainteresowanym polecam ksiazke "Moja wedrowka" - swiadectwa i wypowiedzi studentow UJ chorujacych psychicznie, m.in.z depresja, anoreksja, nerwica etc. Jest tez kilka swiadectw wykladowcow. Ksiazka jest do pobrania na stronie www.konstelacjalwa.pl - swietna strona, projekt Biura ds Osob Niepelnosprawnych UJ. Przeczytalam te ksiazke, rozmawialam tez z osobami z biura - spotkalam na konferencji nt osob niepelnosprawnych i jestem pod duzym wrazeniem tego, ze maja odwage lamac tabu problemow psychicznych. Depresja to jest taka wredna rzecz ze jej nie widac golym okiem ale potrafi nieleczona doprowadzic do smierci - zupelnie jak cukrzyca czy rak. Ludzie sie dalej boja chorych psychicznie, zaburzonych ale osobiscie nie znam nikogo, kto chocby raz w zyciu nie przeszedl jakiegos zalamania, epizodu depresyjnego czy nerwowego.

W Krakowie wieje halny i jest 17 stopni 8O mam krotki rekaw i kurtke bo jak dolozylam polar to sie gotowalam. Od 15 ma byc ponoc snieg, ale na razie jest 5, pozyjemy, zobaczymy. Ja w nowej pracy, wdrazam sie usilnie i ciezko mi sie przestawic - po dwoch latach glupawego przekladania smieci z miejsca w miejsce musze uzywac swojego mozgu i rozumu, kojarzyc fakty, zapamietywac informacje i przetwarzac je co ma finalnie dawac ladne i dobre efekty. W kazdym razie walcze, nie daje sie halnemu, listopadowej pogodzie i chandrze :-) Jutro jade do Katowic na szkolenie.

Usciski dla Pieciokota i Shadowa ktory tylka w kuwecie utrzymac nie umi :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt lis 05, 2010 14:26 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

MaryLux, Pigułka (TM), Psot, Kulka, InkaPigulinka, Mruczka (TM)
Psotusiowy Pamiętnik cz. 1
Psotusiowy Pamiętnik cz. 2
Nasz blog

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 05, 2010 15:26 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Sol, tu halnego nie uświadczysz, ale piździ jak w kieleckiem. W ogóle po dłuższym czasie słoneczka i miłej mimo wiatru pogody, zrobiło się szaro, brzydko, pokapuje i jest zimno. Nie lubię. Piekę dziś znów chleb - Zwierzak ze Słoika wyjęty z lodówki i podkarmiony udał się w nocy na wycieczkę, dobrze że tym razem postawiłam słoik w misce to obeszło się bez zafajdania kuchennego blatu. Teraz w leciuteńko podgrzanym piekarniku (w domu chłodno) rośnie ciasto i nowy Zwierzak.
Mary Lux - ale to fajne! Popatrzyłam na Twojego bloga i to jest super.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob lis 06, 2010 20:01 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

kinga w. pisze:Sol, tu halnego nie uświadczysz, ale piździ jak w kieleckiem. W ogóle po dłuższym czasie słoneczka i miłej mimo wiatru pogody, zrobiło się szaro, brzydko, pokapuje i jest zimno. Nie lubię. Piekę dziś znów chleb - Zwierzak ze Słoika wyjęty z lodówki i podkarmiony udał się w nocy na wycieczkę, dobrze że tym razem postawiłam słoik w misce to obeszło się bez zafajdania kuchennego blatu. Teraz w leciuteńko podgrzanym piekarniku (w domu chłodno) rośnie ciasto i nowy Zwierzak.
Mary Lux - ale to fajne! Popatrzyłam na Twojego bloga i to jest super.

Bry wieczór. No to masz tradycyjną angielską pogodę znaczy się. Chociaż zimy łagodniejsze tam są. Jak u nas wiosną ;) Pozdrawiamy!

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 07, 2010 12:04 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

A czy ja wiem czy tak łagodniejsze? W zeszłym roku jak byłam to całkiem solidnie tu było - i śnieg i mrozik rzeźwiutki... Fakt, Anglicy strasznie narzekali że zima stulecia, fakt że ten mrozik ledwie -7, może 8 stopni sięgał, a śniegu było ciut powyzej kostek, ale dowalał wiatr który powodował że odczuwalna temperatura była bardzo niska. łeb chciało urwać. Za to dziś słoneczko poranne i w miarę ładnie - chłodno, ale rześko.
Shadow dalej na pokładzie, Rajmund pytał znów co i jak - dalej dupa. Wkurza to trochę. W poprzedni czwartek przynieśli 12 saszetek i 2 małe pudełka Go Cata. 12 saszetek po 3 dziennie to na ile? Na półtora tygodnia, co? Bo dzis mamy niedzielę. Nawet przy wsparciu tymi kolorowymi chrupkami to kot już z głodu zdechł. Daję dwie saszetki po południu, a rano i wieczorem chrupki. Je kto chce i co chce. Shadow woli chrupki, saszetki czasem je, czasem zlewa. Jest u nas od 08.10 - "na kilka dni". :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 07, 2010 12:08 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Jutro miesiąc minie, tak na kilka dni 30 dni to też kilka :mrgreen:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie lis 07, 2010 12:23 Re: Nasz Pięciokot. cz.16. Oda do tymczasa... :D

Nooo... Też se tak myśle... :lol: Tylko drań jeden, zaczyna ustawiać chłopaków. Póki sie bawili to ok, ale wczoraj czesanie było już serio. Obawiam się że Shadow próbuje zdominować grupę i nieźle mu to idzie. Przy misce jest pierwszy, reszta czeka. Futro wrzeszczy przeraźliwie jak tylko koło niej przechodzi, zabawy z chłopakami przeradzają się w bójki ze ściganiem moich po domu i wrzaskiem tychże. Tylko Hino ściga dziada bezlitośnie - ona, anioł łagodności. Pamiętam jak Śmierdziela kasowała - franca jest. :twisted: Shadow to fajny kot, ale zaburza równowagę w stadzie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 166 gości