Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 21, 2024 15:52 Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Do 4 razy sztuka , czyli prawie rok zmagania się z fipem.

Chcę opisać tutaj od jakich objawów się zaczęło, jak wyglądało leczenie każdego z nich. To dla tych, którzy są na początku choroby i nie wiedzą od czego zacząć.
Dla mnie przy pierwszym kocie, to był ogromny stres - czy szybko uda mi się znaleźć lek, czy kot w trakcie leczenia jednak nie umrze? Jakie są szanse, czy warto podjąć walkę? Przerażają też niesprawdzone informacje dotyczące kosztów leczenia.
Nie będę pisać o wytycznych/zaleceniach leczenia, bo one są super opisane na fipowych grupach facebookowych.
Ja zaczęłam od gr. FIP Polska i mam do niej zaufanie. Ale grup jest więcej, wystarczy wpisać FIP na FB. Nie będę polecać żadnej z nich, nie będę też polecać konkretnego leku. Na różnych z tych grup różne są opinie, doświadczenia.
U nas od pierwszego do ostatniego kota podawaliśmy preparat tej samej marki i w zastrzykach i w kapsułkach. Zmieniały się tylko proporcje leku w zależności od wagi. Każdy rodzaj fipa ma inne wyjściowe dawki.
Nas od początku prowadziła 1 osoba z grupy, która zawsze wyliczała nam odpowiednią dawkę. To bardzo dużo daje, bo przynajmniej o tym wtedy człowiek nie musi myśleć.
Choć mam doświadczenie w podawaniu leków, to bardzo długo przy podawaniu gs się stresowałam. Jak mam podać, powoli prawie 2 ml gęstej cieczy, a kot wije się jak oszalały? A jak nadchodzi godzina podawania, to szukasz kota w najciemniejszych zakamarkach.

Jeżówka - płyn w jamie brzusznej.
U nas zaczęło się od 7-letniej Jeżówki w grudniu 2023 r.
Zauważyłam, że jej sierść na szyi jest zmechacona, ale ona często lubi z innymi kotami się tarmosić. U nas jest od małego, zawsze wolała towarzystwo kotów. Próby dotykania kończyły się solidnym pacnięciem z pazurami i ucieczką (jak wiewiórka) w popłochu. A, że jest włochata, to ciężko też stwierdzić, czy chudnie. Zaczęliśmy obserwować - mniej jadła, częściej niż zwykle spała na szafie. Od razu umówiliśmy ją na wolny termin do weta. 16 grudnia (sobota) zrobili jej na miejscu badania krwi (biochemia, morfologia, tarczyca), waga: 3,6 kg (wcześniej ok. 4,2 kg). Bardziej podejrzewaliśmy chore nerki, albo jakąś inna przypadłość starszego kota.
Z krwi weci podejrzewali jakaś wirusówka, lekką anemię. Dostała leki (antybiotyk, steryd, wit. B12) na 3 dni. Na 18 grudnia (poniedziałek) umówiona została na wizytę kontrolną, na której inny wet stwierdził, że do pełnej diagnostyki potrzebuje USG, które mogliśmy wykonać na 2 dzień dopiero. Na USG wyszedł płyn w brzuchu, węzły krezkowe powiększone. Diagnoza: FIP - dostała na kilka dni antybiotyk, steryd, wit. B12 i furosemid . I na tym koniec.
Znajoma, która wyleczyła swojego kota, dała mi namiary na osobę z grupy FIP Polska, która ją prowadziła przez cały okres leczenia.
I tak od tej pory dzięki pani Justynie nie musiałam się stresować przy leczeniu kolejnych moich kotów.
Już w innej lecznicy dorobiliśmy elektroforezę białek, witaminę B12, pobrali też płyn do testu Rivalty. Test od razu wskazał na fip, a na resztę wyników musieliśmy poczekać.
Ale leczenia gs zaczęliśmy wcześniej.
21 grudnia zaczęliśmy leczenie od zastrzyków. Po 4 dniach było widać lekką poprawę w zachowaniu, apetycie. Brzuch jej się powiększył po pobraniu wcześniej płynu do badań. Ale to normalne przy odciąganiu.
Co tydzień ważenie i ew. zwiększenie dawki, pilnowanie temperatury.
W 16 dniu leczenia na USG nie było już płynu, węzły krezkowe w normie, morfologia ładna.
U Jeżówki było po tym czasie widać dużą poprawę samopoczucia.
W 30 dniu wykonaliśmy wszystkie niezbędne badania przy fipie - ładnie wszystko się poprawiało.
Długo nam zeszło z łapaniem kupy do badań, więc na kapsułki przeszła w 36 dniu leczenia.
Nawet się nie obejrzeliśmy jak przyszedł 2 miesiąc leczenia i kolejne badania. Wszystko szło w dobrym kierunku.
Przed końcem kuracji jej wyniki na tyle były ładne, że nie trzeba było przedłużać.
Leczenia zakończył w 84 dniu (13 marca 2024).
Przeszła na 84 dni obserwacji (do 5 czerwca), w których nie działo się nic niepokojącego.
Koszt leczenia gs-em u niej to ok. 3200 zł + do tego wszystkie niezbędne badania w tym czasie i suplementy na wątrobę to koszty ok. 1300 zł. Czyli całość wyszło gdzieś 4500 zł.

Stokrotka - płyn w klatce piersiowej.
Drugą ofiarą FIP-a była Stokrotka. To moja tymczaska, która trafiła do mnie 20 listopada 2023. Została zabezpieczona p/pasożytom, zaszczepiliśmy ją i wykastrowaliśmy.
I po prawie 4 miesiącach pobytu u nas, w 3 dniu (czyli 11 marca 2024) przed zakończeniem leczenia Jeżówki, zaniepokoiła nas bardzo. Cały dzień przespała, mało zjadła, a zawsze była żarłoczna. Po południu zaczęła szybciej oddychać. I tu strasznie jestem wdzięczna lecznicy “Jamnik” z Rzeszowa. Przyjęli nas przed zamknięciem i choć mieli kolejkę w lecznicy, nas przyjęli poza. Na miejscu wykonali biochemię, morfologię, pełne USG - płyn w klatce piersiowej, potwierdzili jeszcze testem Rivalty. Podali leki wg zaleceń “fipowych”. Na 2 dzień dorobiliśmy jeszcze elektroforezę i witaminę B12. Trzeba było odciągnąć też płyn, bo bardzo się dusiła. Leczenie zaczęliśmy już tego 1 dnia, czyli 11 marca 2024.
I znowu pięknie nas poprowadziła ze wszystkim pani Justyna. Lek załatwiła nam w ten sam dzień tak, żebyśmy po drodze z Rzeszowa mieli najbliżej.
W 9 dniu trzeba było znowu jej odciągnąć płyn, w badaniach krwi pojawiła się anemia. Zaczęliśmy podawać jej Aranesp, pożyczyliśmy tlen, pod którym musiała siedzieć kilka razy dziennie. Szczególnie jak chcieliśmy ją nakarmić. Sama jak była głodna, to się ustawiała przed namiotem . I po każdym podaniu zastrzyków. Przy niej to był koszmar, walczyła strasznie, a potem wyglądała, jakby nam miała zaraz zejść. Dlatego szybko przeszliśmy na kapsułki i to był luksus. Pięknie je przyjmowała.
W sumie chyba z 3x odciągaliśmy płyn, żeby lepiej oddychała. Niewielka ilość płynu utrzymywała się jeszcze przez jakiś czas. W 60 dniu leczenia (9 maj) badania krwi miała już lepsze, a na USG nie było już płynu, węzły krezkowe w normie.
Po wykonaniu badań przed 84 dniem kuracji okazało się, że musimy przedłużyć leczenie o 14 dni - wyniki krwi nie były jeszcze zadowalające i 1 węzeł krezkowy był lekko powiększony. Przed końcem tych 2 tygodniu powtórzyliśmy pełne badania. Z powodu zaniżonych albumin leczenie przedłużyliśmy o 10 dni na zwiększonej dawce.
Obserwację zaczęła po 108 (26 czerwca) dniach kuracji i jesteśmy już w połowie.
Odzyskała siły, przybrała (strasznie) na wadze, ale przecież nie można na obserwacji stresować kotka . No i nie przeszkadza jej to w szaleństwach z innymi kotami.
Jej leczenie na razie było najdroższe: za gs wyszło ok. 4700 zł + badania krwi, kału, USG, odciąganie płynu, Aranesp i aparat tlenowy: 2800 zł. Razem coś koło 7 500 zł. My zapłaciliśmy 600 zł, resztę pokryła fundacja, która ją wzięła pod swoją opiekę, a u mnie jest na dt.

Mirabelka - fip suchy.
Trzecia zachorowała 2-letnia Mirabelka. Leczenie zaczęliśmy 16 maja 2024.
Objawy - tylko nie chciała się bawić z innymi kotami. Zrobiliśmy od razu pełne badania, jak przy FIP-ie. Na USG brak płynu, ale węzły krezkowe bardzo powiększone. No i gorączka. Z krwi został potwierdzony fip.
Panikę siała straszną przy zastrzykach, więc bardzo szybko przeszliśmy na kapsułki.
Jej leczenie przebiegało rewelacyjnie, każde badania wykazywały duża poprawę. Chęci do zabawy nabrała całkiem szybko. Zakończyła kurację w 84 dniu. Teraz jest dopiero 2 tygodnie na obserwacji.
Koszty to: ok. 3200 zł za gs + ok. 1700 zł wszytskie badania. Razem: ok. 4900 zł.

Antonio - fip suchy.
I rodzynek - 12-letni Antonio - zachorował jako 4 i liczę, że ostatni. Po 1 miesiącu leczenia Mirabelki i przy końcówce leczenia Stokrotki, dorwało Antka. Zaczął kichać i przespał cały dzień. U wetów - gorączka. Dostał antybiotyk, wit. B12, przeciwgorączkowy. W 3 dniu temp. ponad 40 st. W 4 dniu przestał jeść (oczywiście była to niedziela). W poniedziałek od razy pełne badania pod kątem FIP-a. Na USG brak płynu, ale węzły krezkowe bardzo nieładne. Nie czekaliśmy na wyniki z elektroforezy i wit. B12, tylko od razu podaliśmy gs.
Z Antkiem od razu zaczęliśmy też od kapsułek. Nie było szans podać cokolwiek mu w zastrzykach. Z kapsułkami też mamy problem, to codzienna walka.
Bardzo długo nie mógł się ogarnąć, cały czas dodatkowo był na lekach. Co już było lepiej i kończyliśmy leczenie, to znowu gorączka, brak apetytu, osowiałość i na nowo antybiotyk, przeciwgorączkowe, steryd. Dopiero parę dni przed badaniami krwi w 30 dniu, widać było lekką poprawę.
Natomiast wyniki krwi w 30 dniu, a potem w 60 dniu zaczęły napawać nas dużym optymizmem, bo pięknie parametry się poprawiały.
Teraz jest już super, nie widać po nich już żadnych objawów. Miał w międzyczasie problemy z oczkiem, więc jeszcze wizyty u okulisty doszły. Dostał kropelki i po ostatniej wizycie kontrolnej jest już wszystko w porządku.
Jesteśmy już blisko 70 dnia leczenia. Jeszcze przed końcem kuracji ostatnie badania i przechodzimy na obserwację.
Całość leczenia u niego to: ok. 3200 zł za gs + ok. 2200 zł wszystkie badania (wliczyłam jeszcze te, co będą robione ok. 80 dnia) + ok. 450 zł za dodatkowe leczenie. Razem: 5850 zł.

Ważne, to nie poddawać się. Stosować się do wytycznych leczenia, pilnować godzin podawania i odpowiednich dawek. Jeśli potrzebne jest wsparcie duchowe, to na tych gr. fipowych można je znaleźć.
Za gs nie trzeba płacić od razu całości, można kupować partiami - rozłoży się to wtedy na 3 miesiące. Jak macie zaprzyjaźnionego weta może rozłoży na raty, czy przedłuży okres spłaty, może da jakiś rabat.
Można założyć zbiórkę, choć ostatnio widzę, że bardzo ciężko idą. Na którejś z tych grup organizują bazarki dla kotów fipowych.
Choć sam gs bardzo potaniał, to wszystko inne w lecznicach poszło do góry. Ale to i tak już nie są takie koszty, jak kilka lat temu.

Mam nadzieje, że komuś ulgę przyniesie czytanie moich wypocin .
I może warto, żeby też inne osoby opisały leczenie swoich kotów?
Obrazek

aleusha

 
Posty: 2408
Od: Pon lip 09, 2012 14:19
Lokalizacja: okolice Mielca

Post » Śro sie 21, 2024 17:26 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Współczuję przeżyć i ogromnie się cieszę, że wszystkie koty wyzdrowiały :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88316
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sie 21, 2024 18:52 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Skoro wszystkie się zarazily, to zastanawiam się, czy nie byłoby sensu podawać pozostałym gs profilaktycznie? Krótsze i tańsze by to było. Weci coś mówią na ten temat?
Twoje informacje bardzo ważne, dzięki :1luvu:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 24, 2024 13:38 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Nooo dzieje się, gdy więcej sztuk choruje :( Cierpi zwierze, stresuje się człowiek... Ceny są mocno obciążające, mimo iż rozkładają się w czasie + ewentualne odroczenia u weta, to przy więcej niż 1 kocie niemały problem.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11532
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sie 24, 2024 13:39 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

A przy okazji: może zapodasz jakieś zbiorowe zdjęcie futerkowych okazów ?

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11532
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 09, 2024 18:40 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Gdzie można dostać ten lek GS?

polenta72

 
Posty: 6
Od: Pt wrz 25, 2009 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 09, 2024 19:58 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

W pierwszej wypowiedzi jest wspomniana grupa na Facebook.

Przy okazji, Aleusha, jak tam, mam nadzieje, ze doszliscie do siebie i spokoj na dlugo.

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro paź 30, 2024 21:17 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

No właśnie, rzadko tu zaglądasz, to choć od czasu do czasu podrzuć wiadomość.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11532
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 25, 2024 17:20 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Trzeba uważać na grupy na fb bo istnieją dwie o tej samej nazwie i niestety na jednej z nich można trafić na osobę która pod nazwą gs sprzedaje specyfik bez oryginalnego opakowania. Może to jest gs i uratuje chore kotki z FIP a może to jest coś innego.

anna1402

 
Posty: 10
Od: Pt maja 24, 2024 16:03

Post » Wto gru 24, 2024 1:19 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11532
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 09, 2025 10:44 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Wczoraj dowiedzieliśmy się , że tymczas Feliks ma FIP-a . Załatwiliśmy lek, ale może mi ktoś powiedzieć, w które miejsce należy wykonać iniekcję, bo rozumiem , że jest to iniekcja podskórna.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21801
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie lut 09, 2025 15:14 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

ametyst55 pisze:Wczoraj dowiedzieliśmy się , że tymczas Feliks ma FIP-a . Załatwiliśmy lek, ale może mi ktoś powiedzieć, w które miejsce należy wykonać iniekcję, bo rozumiem , że jest to iniekcja podskórna.

https://www.curefip.com/pl/post/zastrzy ... ojego-kota

Zastrzyki dostarczają gs441524 natychmiast do krwiobiegu kota poprzez wstrzyknięcia podskórne. Zastrzyki umożliwiają również lekarzom podanie precyzyjnej dawki na podstawie objawów i masy ciała kota. Koty leczone zastrzykami często wykazują widoczną poprawę w ciągu zaledwie 1-4 dni.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lut 09, 2025 15:21 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

mziel52 pisze:
ametyst55 pisze:Wczoraj dowiedzieliśmy się , że tymczas Feliks ma FIP-a . Załatwiliśmy lek, ale może mi ktoś powiedzieć, w które miejsce należy wykonać iniekcję, bo rozumiem , że jest to iniekcja podskórna.

https://www.curefip.com/pl/post/zastrzy ... ojego-kota

Zastrzyki dostarczają gs441524 natychmiast do krwiobiegu kota poprzez wstrzyknięcia podskórne. Zastrzyki umożliwiają również lekarzom podanie precyzyjnej dawki na podstawie objawów i masy ciała kota. Koty leczone zastrzykami często wykazują widoczną poprawę w ciągu zaledwie 1-4 dni.

U koleżanki młody kot też 'dostał" FIP-a. Ku memu zdziwieniu dostaje...tabletki i dobrze na nich idzie. Jakoś FIP kojarzy mi się z zastrzykami. Choć chyba nie powinien bo medycyna idzie do przodu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56039
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie lut 09, 2025 15:57 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

Zastrzyk podskórny podaje się w kark , a ja dostałam zalecenie , że powinno się podać ten preparat podskórnie, ale w nogę :roll: więc nie wiem czy mam pouczać lekarza ?
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21801
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie lut 09, 2025 16:34 Re: Do 4 razy sztuka -fipowe historie.

W nogę jest bezpieczniej, gdyby pojawił się mięsak - ostatnio takie są zalecenia. Ale to głównie dotyczy szczepień.
https://johndog.pl/blog/kot/miesak-poin ... y-u-kotow/
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 35 gości