Mam pytanie natury technicznej ze tak to ujme. Nasz Belmiś boryka się os samego przyjścia do nas z dziąsłami. Pani z hodowli powiedziała że to normalne, ale byliśmy wczoraj u weta i on powiedzial co innego. Poszliśmy bo miał zaczerwienione spojówki. Dostał krople do oczu, pani go obadała i stwierdziła że dziasła moz miec zaczerwienione od infekcji w oczach bo jeszcze do tego ma powiekszony prawy węzeł na pod szyją.
Więc nie wiem teraz kogo słuchać? Czy hodowcy, bo ma ponad 20 letnie doświadczenie czy wetowi do ktorych podchodze z dystansem jak i do ludzkich lekarzy.
Jak ktos cos podpowiedzial, podzielil sie swoja opinia to bylbym wdzieczny
