
Między babami coraz mniej spięć, Nila młodej współczuje rujkowej męczarni

A ja we wtorek uganiałam się za dwójką kociaków u siebie pod firmą... 2 okruszki i mama, która nic się nie boi ( nie dotykałam, ale pozwoliła podejść do siebie ). Niestety maluszków nie złapałam. A może stety? Co ja bym z nimi zrobiła (?)
