rysiowaasia pisze:Wychodzę z założenia,ze okien nie trzeba myć, dopóki widać, czy jest noc czy dzień![]()
O to, to!! Nienawidzę myć okien. Pocieszam się, że jak tylko wyjdę za próg jadąc do Katowic, mąż mój się zaweźmie i umyje.
Jakoś tak się uwarunkował, że gdy mnie dłużej w domu nie ma, to jemu się zbiera na mycie okien. Wypatruje mnie przez nie, czy jak??