
Mefisto tym razem ma problem z okiem - nagle i od dziś. Ropa. Co przemywałam rano to za chwilę było to samo. Dramat. Takich ilości bym sie spodziewała po kilku dniach nicnierobienia z infekcją...
Miał barwione oczko jakimś czymś niebieskim (test kogośtam o ile pamiętam

Nie ma cech normalnej infekcji, powiększonych węzłów, problemów z gardłem, migdałkami, osłuchowo bez zmian.
Ma już zakroplone oko, mam też recepty gdyby ten specyfik nie zadziałał.
No i od jakiegoś czasu zdarza mu się lać. Zrobiłam badanie, które nic nie wykazało. Nie wiem, kolejna zagadka.
Niby to na wirusa nie wygląda ale Strzałka (jak miło, że po szczepieniu




W sumie mało jak na raz
