Saya i Yoshi. Aaa diably dwa...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 16, 2011 11:52 Re: Saya i Yoshi. Aki w DS :)

:ok:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw cze 16, 2011 12:11 Re: Saya i Yoshi. Aki w DS :)

Obrazek

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 21, 2011 12:38 Re: Saya i Yoshi. Aki w DS :)

Wyglada na to, ze bede miec tymczasa....

edit: Tak w skrocie... Dzwoni do mnie matka rodzicielka, ze miala kontakt z kumpela z pracy... I wlasnie na tym terenie kotka dzika jak ostatni diabel przyprowadzila kocie, ktore samo sie pcha ludziom na rece... Nie wiem jak to mozliwe, zeby maly kociak byl tak oswojony sam z siebie, ale zostac tam definitywnie nie moze...

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 22, 2011 22:59 Re: Saya i Yoshi. Kolejny tymczas... ?

Powodzenia!

A może chciałabyś do towarzystwa 6cio tygodniową koteczkę z oczkiem do uratowania?! Kicia jest siostrzyczką moich kocinek Józki i Pikuni. Jeśli zostanie tam, gdzie przebywa obecnie, bez pomocy weterynaryjnej najprawdopodobniej straci oczko - ma kk w lewym oczku i niestety już zlepioną powieczkę. :cry:

A u mnie w mieszkaniu wszyscy zagrzybieni :cry:
Obrazek

BinaDina85

 
Posty: 217
Od: Śro kwi 14, 2010 21:38
Lokalizacja: Gdynia - Obłuże

Post » Pt lip 22, 2011 23:21 Re: Saya i Yoshi. Kolejny tymczas... ?

Nie wiem jeszcze co mi "przyniesie" nowy lokator, z relacji wiem, ze na pewno brudne to to jak czarnoziem... :roll: Czyli tak samo jak ten moj dran Yoshi zapaskudzony pewno jest... Mam nadzieje, ze chociaz bez pchel :roll:
Dzisiaj niestety nie dalam rady pojechac bo choroba mnie wciaz mocno trzyma, w poniedzialek mam nadzieje, ze brudas maly sie pojawi... albo mala... bo nie wiedza jakiej to to jest plci.

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 28, 2011 3:05 Re: Saya i Yoshi. Kolejny tymczas... ?

Sytuacja sie wyklarowala.
Okazuje sie, ze kociat bylo piec i gniazdo kocicy bylo gdzies w miejscu, w ktorym przebywali zolnierze.
Dokarmiali male i je oswoili. Zabrali trojke, pozniej zaczely sie urlopy wiec matka i kociaki sie przeniosly troche dalej, pod inny budynek, bo tam dostawaly jesc. Juz sie balam, ze cos sie stalo, bo kociaki juz w piatek po poludniu sie nie pokazywaly... Okazalo sie, ze inna pani tam pracujaca wziela jednego dla siebie i jednego chyba dla siostry. Wiec maluchom sie udalo...
I mi sie tez udalo, bo tymczas jednak bylby niewskazany w tym momencie...

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 23, 2011 14:28 Re: Saya i Yoshi. Aaa diably dwa...

Sporo czasu nas tutaj nie bylo ;)
A to w sumie dlatego, ze nic specjalnego sie nie dzieje.
Zyjemy sobie dobrze sie we trojke, jemy, spimy, lenimy sie - poki wakacje trwaja ;)
Jedyne co sie zmienilo, to gabaryty Yoshiego... Nie wiem nawet kiedy tak mu cielska przybylo. Je mniej wiecej tyle samo caly czas, moze juz na zime zapasy zbiera :roll:

http://images47.fotosik.pl/1112/56dea14fcae78352.jpg

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 110 gości