Nuteńka[*][*][*][*] Heniuś. Jest nas pięcioro.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 22, 2010 22:45 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Mietuś. Źle po Aniprazolu.

Satoru pisze:na wydruku niewiele jest - tylko to, co dostal, goraczke mial 39,5 i ze do obserwacji.

Miecius je, myje sie, jest tylko troche osowialy i sploszony. Niestety nie daje sobie goraczki zmierzyc:(
co kurde jest?:(


Jestem zaniepokojona...

Jak się czuje Mietunio?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro cze 23, 2010 6:44 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Mietuś. Źle po Aniprazolu.

lepiej. dr C powiedziala, ze ma teraz mnostwo zaziebionych kotow a u Miecia zostala chrypka.
Dostanie tolfe jeszcze dzis.
Juz mu schodzi
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw cze 24, 2010 22:04 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Mietuś. Źle po Aniprazolu.

Heniuś właśnie zwymiotował. Swoim bogatym zyciem wewnetrznym. Nastepne odrobaczanie mamy w panie w czwartek :roll:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt cze 25, 2010 21:00 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Mietuś. Źle po Aniprazolu.

Ale Heniowi się udało , Twoja mama super kobitka :1luvu:
to trzymamy :ok: za wyjazd wstrętnych robali.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt cze 25, 2010 21:32 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Mietuś. Źle po Aniprazolu.

Kciuki za Mietunia :ok: :ok: :ok:
i pozbycie się wstrętnych lokatorów Henia :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon paź 04, 2010 21:25 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Mietuś. Źle po Aniprazolu.

Dłuuuugo nas nie było.

Heniuś. Robale. Glisty. Od czerwca walczymy i pozbyć się nie możemy. Ostatnio po Fenbendazolu dostał 41 stopni gorączki.
W międzyczasie przyczepiły się nawet kokcydia..! ale tych udało nam się pozbyć.
Teraz było kilka dni antybiotyku i po chwili wytchnienia znowu idziemy się odrobaczać... to będzie 4 raz...

Henryk waży 2,7 kg. Jest żywym odbiciem Nutki pod względem charakteru...
Kładzie mi się na twarz. Mruczy. Kocha.
Obrazek
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon paź 04, 2010 21:29 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Mietuś. Źle po Aniprazolu.

Satoru pisze:Dłuuuugo nas nie było.

Heniuś. Robale. Glisty. Od czerwca walczymy i pozbyć się nie możemy. Ostatnio po Fenbendazolu dostał 41 stopni gorączki.
W międzyczasie przyczepiły się nawet kokcydia..! ale tych udało nam się pozbyć.
Teraz było kilka dni antybiotyku i po chwili wytchnienia znowu idziemy się odrobaczać... to będzie 4 raz...

Henryk waży 2,7 kg. Jest żywym odbiciem Nutki pod względem charakteru...
Kładzie mi się na twarz. Mruczy. Kocha.
Obrazek


No ładnie... W czerwcu pytałam o Mietuchnę, a liczyć na odpowiedź mogę dopiero w październiku. Jakaś kiepska ta poczta...

A gdzie aktualne fotki Twojego kociarstwa?

Zapraszam na nasz wątek - zobacz proszę, ile się zmieniło :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon paź 04, 2010 21:30 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Heniuś. Jest nas pięcioro.

Wiem. Wszystko wiem. Podczytywałam. Porównywałam Wedelka do Miecia.
Dziś wracając z pracy przypominałam sobie jaka Bokirunia była cudna i mięciutka na rękach.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lip 02, 2011 22:48 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Heniuś. Jest nas pięcioro.

Satoru , zapomniałaś o swoim wąteczku
co słychac u kociej piąteczki?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lip 04, 2011 11:14 Re: Nuteńka[*][*][*][*] Heniuś. Jest nas pięcioro.

Nie zapomnialam, ale malo bywam na forum i nie ma sensu pisac czegos na sile;)

Koty mają się dobrze. Dusia w tej chwili jest najstarsza (8 lat), niedawno miała robione kompleksowe badania, wyniki krwi ma wzorcowe, zadnych odchyleń. Borykamy się z herpesem, który co jakiś czas daje o sobie znać. Zajęła miejsce Nutki, śpi ze mną co noc.
Igorek ma już 7 lat, trochę "dziadzieje" na stare lata i już nie jest takim kotem niezależnym - coraz częściej przychodzi się pomiziać. Jest zdrowym kotem i chyba jedynym, który trzyma linię jak należy:)
Dunderek ma już 3 latka i waży 8 kilo, jest OGROMNY, i nie mówię o tym, że ma nadwagę (to też) ale jest też wielki, jeśli chodzi o budowę. Wulkan energii dawno zniknął, Dunderek zazwyczaj śpi zajmując duuuużo miejsca. Uwielbia pudełeczka, do których probuje się wcisnąć nawet, jeśli nie ma szans wsadzić tam nawet ogona.
Mietuś ma 2 latka, jest duży, zdrowy i piękny, waży ponad 5 kilo, trochę sadełka juz mu wisi. Ma niestety problemy ze wskakiwaniem, widać, że sprawia mu to problem. Jest najbardziej z moich wszystkich kotów nastawiony na człowieka, nadstawia główkę do całowania. Ma jeszcze wiele z kociaka.
Henio skończył roczek w maju, jajka już dawno stracił bo sikał mi do misek w łazience. Z robalami borykaliśmy się kilka miesięcy, jest nadal drobny, żre wszystko, co napotka na drodze i uwielbia się miziać. Jest również wybitnie niegrzeczny i za cel życia obrał sobie sianie spustoszenia w domu.

to tak w skrócie.
Ostatnio edytowano Czw cze 20, 2013 16:24 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Przeniosłam na NASZE KOTY - opowieści o rezydentach - blaski i cienie życia z kotami.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 111 gości