Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 ["Cat pictures, please"]

[meg11]

Ważne że się udało.

[Katarzynka01]

Odnotujmy fakt historyczny - w oczekiwaniu na miesko Kropek polizal Lapka, ktory ewidentnie nadstawil lepek.
Mieso laczy koty

Rozwinę - mięso łączy koty przy miseczce mięska, później wszystko jak wcześniej

[jolabuk5]

Gratulacje!! Dobrze, ze w końcu go uruchomiłeś!!!

[Lifter]

Wczoraj zdjalem orteze po 6 tygodniach. Mile uczucie (acz to i tak maly pikus z noszeniem gipsu pod kolano gdy sie mialo 16 lat i w wakacje). Kropek niepocieszony, bo nie udalo mu sie zostac nia przydepnietym, choc bardzo sie staral. Ale pocieszyl sie, gdy skojarzyl, ze teraz moze mnie od tylu pacac lapa w gola lydke (pacanie w orteze nie bylo zabawne, bo nic wtedy nie czulem).

[jolabuk5]

Z punktu widzenia Kropka - super, że już nie masz ortezy!

[Lifter]

Tak nie do konca, bo jego marzeniem bylo tez miec cos takiego na lapce wiec probowal nieustannie pchac sie pod nia z nadzieja, ze go przydepne i cos mu zlamie. Naprawde sie staral.

[jolabuk5]

Tak nie do konca, bo jego marzeniem bylo tez miec cos takiego na lapce wiec probowal nieustannie pchac sie pod nia z nadzieja, ze go przydepne i cos mu zlamie. Naprawde sie staral.

Zdolny Kropuś, całe szczęście, że musię nie udało, bo mogliście obaj wylądować w dodatkowych ortezach, albo gipsie

[Lifter]

Parę razy bylo o wlos, a raz go nawetprzydepnalem ale nie ta noga, wiec moglem szybko zareagowac, czujac cos pod stopa i guzik z jego planu

[meg11]

Tak nie do konca, bo jego marzeniem bylo tez miec cos takiego na lapce wiec probowal nieustannie pchac sie pod nia z nadzieja, ze go przydepne i cos mu zlamie. Naprawde sie staral.

Trzeba było mu ją zabandażować

[Lifter]

Spedzilem cale trzy dni (wtorek-piatek) nad morzem, nie wspomne ze od razu wszystko sie zjeb**** (tesciowa trafila do szpitala bo jej sod dramatycznie polecial) etc a podroz mielismy z przygodami w obie strony. Ale wracam, otwieram drzwi. Kropek sie pojawia majestatycznie, omija mnie zgrabnie i wylazi na korytarz. Kicia i Lapek na kanapie z minami "a niech to szlag, wrocili!". Otwarlem balkon, polecialy zadowolone bo cat-sitterka go nie otwierala. A, Kropek powitalnie walnal kupsko w kuwecie.
I tyle serdecznosci z ich strony.
Zone przywitaly cieplej ale tez na zasadzie "o, wrocilas, OK".
Koty...

[MB&Ofelia]

Tak, całe koty.
Jak ja wracam po dłuższej nieobecności, to Ciorna strzela focha i przez kilka godzin udaje, że mnie nie zna.
Tylko Ofelia, księżniczka i indywidualistka, włazi mi na głowę (dosłownie) mrucząc, trykając baranki i ocierając się całym kotem.

[Lifter]

Mopik tez sie obrazal po naszym powrocie.
Ale te po prostu maja w dupkach, ze nas nie ma i ze znow jestesmy.

[Katarzynka01]

Bo koty to dranie

[aga66]

Ale najkochańsze!

[Katarzynka01]

A to inna sprawa, najukochańsze dranie