Bardzo dziękuję za tak miłe i pocieszające odpowiedzi
Ogólnie młody jest bardzo szalony, żywiołowy z Niego gagatek. Rudy, pierwszy kot też kiedyś ("za młodu") był taki szalony względem naszego poprzedniego kota. Teraz trochę wróciła do Niego przysłowiowa "karma" i sam jest teraz tym ułożonym
Młody jest wykastrowany, z tego co mamy w książeczce w lutym tego roku. Przyszedł do nas w maju
Obecnie jak jesteśmy w pracy obaj są od siebie odizolowani. Po pierwsze boimy się co moga sobie wzajemnie zrobić a po drugie młodszy kot to trochę szaleniec i wszystkim się interesuje przez co boimy się demolki pogryzł już nam drzwi, szafę na samym początku - teraz już trochę wyluzował jednak nadal rozpiera Go energia.
Ogólnie jak puszczamy Ich do siebie (bo po powrocie z pracy są z nami cały czas puszczeni razem) często stukną się tylko nosami i każdy zajmuje się sobą. Jednak z czasem widać, że energia młodszego Go roznosi i urządza sobie polowanie na rudego. Naskakuje Mu na plecy, na kark, podgryza Go. Starszy albo ucieka, albo ostatnio już chyba kończy Mu się cierpliwość i zdziela młodego z łapy i syczy na Niego. Często jak już dłużej się biją na chwilę aby opadły emocje zamykamy małego do małego pokoju.
Od dwóch miesięcy właściwie żyjemy na dwa pokoje, co już naprawdę robi się uciążliwe. Zamówiliśmy teraz dwa feromony i włączymy po jednym w każdym z pokoi.
Wydaje mi się, że ta cała "agresja" młodego wynika z Jego szajby i z chęci zabawy, której do końca już nie kuma ten starszy. Chociaż różnica wiekowa to tylko niecałe 2 lata.