Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anna2016 pisze:Jolu , będę pewna wypisu jak go dostane, zdarzało sie ze komuś obiecywali a potem zmieniali zdanie...
Sabcia [*]pamiętam Koteńkę, już niedługo będzie rok...
Silverblue pisze:Rzeczywiście, już rok będzie...
madrugada pisze:Sabcia [*] Jak ten czas szybko leci...
Gosiagosia pisze:Pozdrawiam Was w ten deszczowy chłodny dzień. Wyjeżdżając z nad morza zostawiłam słoneczko i ciepełko![]()
Mam nadzieję że lato jeszcze wróci, chciałam jechać na działkę ale nie w taką pogodę.
Anna2016 pisze:Jolu , będę pewna wypisu jak go dostane, zdarzało sie ze komuś obiecywali a potem zmieniali zdanie...
Sabcia [*]pamiętam Koteńkę, już niedługo będzie rok...
jolabuk5 pisze:Anna2016 pisze:Jolu , będę pewna wypisu jak go dostane, zdarzało sie ze komuś obiecywali a potem zmieniali zdanie...
Sabcia [*]pamiętam Koteńkę, już niedługo będzie rok...
Aniu, i co z wypisem?
Anna2016 pisze:jolabuk5 pisze:Anna2016 pisze:Jolu , będę pewna wypisu jak go dostane, zdarzało sie ze komuś obiecywali a potem zmieniali zdanie...
Sabcia [*]pamiętam Koteńkę, już niedługo będzie rok...
Aniu, i co z wypisem?
Już jestem w domu i 1.5 tyg zwolnienia, na sam koniec września kolejny pobyt w szpitalu, na teraz nowy mocny lek. Ryczę jak bóbŕ, nie umiem się odnaleźć w domu, nie wiem co się dzieje,.może nerwy puszczają
Anna2016 pisze:jolabuk5 pisze:Anna2016 pisze:Jolu , będę pewna wypisu jak go dostane, zdarzało sie ze komuś obiecywali a potem zmieniali zdanie...
Sabcia [*]pamiętam Koteńkę, już niedługo będzie rok...
Aniu, i co z wypisem?
Już jestem w domu i 1.5 tyg zwolnienia, na sam koniec września kolejny pobyt w szpitalu, na teraz nowy mocny lek. Ryczę jak bóbŕ, nie umiem się odnaleźć w domu, nie wiem co się dzieje,.może nerwy puszczają
pibon pisze:Schodzi Ci ten stres dlatego tak sie czujesz. Poplacz sobie, odpocznij, wkrotce poczujesz sie lepiej jak ta fala emocji odplynie. To chwilowe.
ewkkrem pisze:Anna2016 pisze:jolabuk5 pisze:Anna2016 pisze:Jolu , będę pewna wypisu jak go dostane, zdarzało sie ze komuś obiecywali a potem zmieniali zdanie...
Sabcia [*]pamiętam Koteńkę, już niedługo będzie rok...
Aniu, i co z wypisem?
Już jestem w domu i 1.5 tyg zwolnienia, na sam koniec września kolejny pobyt w szpitalu, na teraz nowy mocny lek. Ryczę jak bóbŕ, nie umiem się odnaleźć w domu, nie wiem co się dzieje,.może nerwy puszczają
O matulu, Aniu, nic nie pomogę bo ja całkiem inaczej zrobiona jestem. Ja uwielbiam być sama w domu bo ... no ... brudno u mniePrzy czterech kotach to sprzątać musiałabym 23 godz, na dobę
Ja leniwiec jestem więc burdel u mnie to codzienność
Też nie mam się na kim "oprzeć" jakby coś się zadziało ale jest nas więcej w podobnej sytuacji.
W obecnej chwili moje jedyne zmartwienie to koty. Co z nimi jak mnie zabraknie? Nie mam innych problemów. Na cieknący kran jest Fixly, na ciężkie zakupy Glowo itd. Na pogaduchy jest telefon i forum miau. Cóż więcej do szczęścia potrzeba?
Oby zdrowie dopisywało to tylko optymizmu potrzeba![]()
Aniu, polubiłam Cię mimo, że nie znamy się osobiście![]()
Świat nie jest taki zły. Uszy do góry i dobrze będzieA może kotka ?
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego najlepszego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości