Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX-apelka i nereczki

Nul pisze:Biedna Ciorna, Biedna Ty, Biedna apelka… Yyy? Coś chyba pomieszałam…

Apelka biedna, oczywiście, bo jest... zjadana :wink:

Ciorna lubi mięsko - może spróbuj przemycać w mięsie?

Ja bym nie kombinowała tylko podawała dopyszcznie. MCC się przyzwyczai. To jest podawanie leku dożywotnio i pomysłów może zabraknąć.
MaCiuś przyzwyczaił się do okropnej w smaku (sprawdziłam domordnie osobiście) wielkiej kapsuły amylactiwu to i MCC się przyzwyczai. MaCiuś szybko załapał, że jak nie zeżre leku to śniadania nie będzie

Trochę to trwało i też byłam przerażona bo perspektywa podawania dożywotnio ale im dalej tym łatwiej. Gorzej, że na początku to dawkę leku ustala się metodą "prób i błędów". U ludzi a u kotów chyba tak samo. Wiąże się to z częstymi badaniami. Ale Pani, dobrze będzie, tylko czasu potrzeba :twisted:

Moc kciuków :ok:

i chyba bardziej bym się martwiła nereczkami Księżniczki Ofelii.

Ja też myślę że Ciorna się przyzwyczai, chociaż wiem że to niefajne jest jak kot ucieka na nasz widok.
Ale jak mus to mus, w końcu będzie wiedziała że to tylko przykry moment, a reszta dalej jest fajna.
Ciornidełko, łykaj apelkę dalej ładnie, jesteś mądra dziewczyna i dasz radę :201461

Za obie kocice cały czas trzymamy :ok:

Ciorna łyka grzecznie apelkę, jak uda mi się ją podać w sypialni, z zaskoczenia, bez ganiania kota po mieszkaniu i wyciągania za kudły zza lodówki. Jest mniejszy foch.
A Ofelia chyba wymyśliła nową metodę pielęgnacji futerka. Przytuptała z balkonu z futerkiem gęsto obsypanym tymiankiem.

Elenka też mi poczatkowo uciekała jak miała dostać apelkę, a po jakimś czasie chyba jej posmakowała bo sama przychodzi do kuchni o własciwej porze. Wchodzi na koci stolik i czeka na podanie, bez apelki nie ma sniadania i kolacji, to ona tak uważa. Jak juz czeka podchodzę do niej ze strzykawką mówię pyś, pys , ona otwiera pyszczek i wstrzykuję jej lek.
A ile apelki podajesz? Elenka po unormowaniu poziomu T4 dostaje 2 ml

Uszatka[*] tak grzecznie szła na sprawdzenie cukru. Mówiłam "Chodź, Usiu, nusimy sprawdzić cukier" i ona grzecznie szła. Apelkę tez grzecznie łykała. :1luvu:

Wiesz, myslę, że wazniejsze jest niestresowanie Ciornej, wiec nawet bym dopuszczała pewne przesunięcia w czasie podania apelki, byle to robić w sypialni, zaspanej kici. :ok:

No właśnie, czasem najgorsza ta cała oprawa - trzeba kota dopaść, wyłowić, wytargać i to już stresujące, a potem jeszcze lek zapodać. Oby się udawało jak najczęściej podawanie w stanie zaspania

A Ofelia może gdzieś naczytała się że zioła mają dobry wpływ na włosy , a że pod łapką był tymianek, to czemu nie spróbować takiej odżywki :lol:

Może Ciorna weźmie przykład z Elenki i Uszatki i zacznie przychodzić po apelkę. Ale przed nami jeszcze długa droga.
I czas podawania oczywiście przesuwam nieco, jeżeli jest okazja podania. Pół godziny w tą czy w tamtą to chyba nie jest jakaś wielka zbrodnia. Zresztą, nawet pani doktor mówiła, żeby stworzyć "rytuał" podawania leku, przyzwyczaić kota nawet kosztem podawania z jedzeniem.
Na razie podajemy 2,5 dwa razy dziennie. Za jakieś 2,5 tygodnia kontrola i zobaczymy co dalej.

A Ofelię muszę wypytać o tą odżywkę tymiankową. Może i na moje włosy by pomogła? :wink:

Wczoraj Ciorna była na wampirzeniu. Bardzo jej się to nie podobało. Za to mi się nie podobają wyniki, bo nadal T4 przekroczone. Zwiększamy dawkę apelki i kontrola za 3 tygodnie.
Jak nic nie drgnie, to trzeba będzie się przejechać do wet-endokrynologa.

MB&Ofelia pisze:Wczoraj Ciorna była na wampirzeniu. Bardzo jej się to nie podobało. Za to mi się nie podobają wyniki, bo nadal T4 przekroczone. Zwiększamy dawkę apelki i kontrola za 3 tygodnie.
Jak nic nie drgnie, to trzeba będzie się przejechać do wet-endokrynologa.

a jaki teraz jest wynik? nic jej nie spadło? ona miała dość wysokie to T4 ,to tak raczej szybko jej nie spadnie do właściwego poziomu

Wyników na razie w łapce nie mam, bo dostałam tylko smsa od pani doktor.

MB&Ofelia pisze:Wyników na razie w łapce nie mam, bo dostałam tylko smsa od pani doktor.

a nie podała Ci ile teraz jest?

my idziemy w poniedziałek na kontrolne badanie, ciekawi mnie co wyjdzie bo Elenka w ostatnim czasie miała dwie tygodniowe przerwy

Nie podała, tyle tylko że wyniki nadal podwyższone. W poniedziałek potuptam po wyniki, dzisiaj padam na morduchnę, wykończyła mnie pogoda i cały ten tydzień.

Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX-apelka i nereczki

Kto przegląda forum