Katarzynka01 pisze:mziel52 pisze:Katarzynka01 pisze:Kwiaty całe, pawików nie stwierdzonoMetoda działa.
Silverblue pisze:Justyn w nocy zakrada się do kuchni, a Sebek przed snem często wcina ukradkiem słodkości. Moje argumenty do niego nie trafiają, a potem jest płacz " skąd mi się ten brzuch wziął"
Jak to skąd się wziął? No z powietrza przecież, za dużo głębokich oddechów![]()
Znam to, Justyn też ukradkiem pożera, a czasem nawet okazuje się, że ma gdzieś schowane snickersy czy inne tego typu przekąski. I jest płacz - no skąd mi się bierze ten nadmiar![]()
Argumenty nie trafiają, tzn trafiają na 5 minut i ulatują.
Podobno żerujący nocą robią to nieświadomie przez sen.
Dobra z Ciebie kobietaAle to nie jest ten przypadek. On żeruje świadomie i przed snem.
W sumie to i ja pojadamAle ja sobie szykuję maleńkie przekąski, na ząbek. A nie nażeram się do pełna
pibon pisze:Ja tez tak mialam z nocnym podzeraniem jak bylam mloda:-) Budzilam sie w nocy i do lodowki. Nawet nie pamietam, czy zeby potem mylam, ale pewno nieNiech Justyn zje na koniec "zerowania":-) kawalatek sera lub wypije troche mleka - sa to produkty, ktory zniewluja nieco kwasne ph i przez to dzialaja na zeby ochronnie.
edit: slodyczne mocno uzalezniaja niestety. Wiem cos o tym
Ja szczęśliwie jestem wolna od tego nałogu, słodyczy. Mogą sobie być, może ich nie być.
Justyn wolny nie jest.
Justyn ma od lat problemy ze snem i to jest bardzo trudne do pokonania. On twierdzi, że gdy zaczyna się denerwować, że nie zaśnie, to musi coś zjeść i maszeruje do kuchni. A tam ma miejsce prawdziwa orgia spożywcza. On nie je "na ząbek", on je na szczękę
Ja rozumiem Justyna też czasami podgryzam przed snem, niestety nie mogę iść głodna spać bo jestem nerwowa


Czasami udaje mi się oszukać i piję wodę ale to rzadko

