Jesli to niewlasciwe miejsce dla tej informacji/zaputania to pardon, prosze o przekierowanie.
Jedna z moich kotek choruje na typowe ( 80% kotow to ma ) autoimmunologiczne zapalenie jamy ustnej.
Standartowe leczenie jest znane - w przypadkach bardzo ostrych to ekstrakcja zebow - co daje poprawe w 75%.
Znalazlem ciekawe doniesienie naukowe (PMC Pub Central) o leczeniu takich stanow zapalnych, powodowanych w 80% przez bakterie Bartonella Henselar. Dotyczy takze stanow zapalnych tzw "koci pazur".
Badanie/doniesienie jest opracowane metodami naukowymi, statystycznymi i nie widze powodow , zeby miec watpliwosci co do metody badawczej i wynikow badan.
Dodatkowo, zadne nazwy firm nie padaja.
Okazuje sie , ze najbardziej skuteczne sa olejki eteryczne , wybrane 32 najskuteczniejsze z nich; eliminuja ww bakterie 95 do 85 %.
Najskuteczniejszy antybiotyk, Gentamycyna daje tez taki dobry efekt pozostale znacznie sa slabsze i krotkotrwale.
W innym doniesieniu wyczytalem ze olejki eteryczne nie sa szkodliwe dla kotow, za wyjatkiem herbacianego a i to umiarkowanie.
Czy ktos z szanownych uzytkownikow stosowal olejki eteryczne dla leczenia ww schorzenia u kotow?
Sa inne doniesienia ze mozna to stosowac.
Co, w jakiej formie i jesli mozliwe jaki produkt, bylbym wdzieczny za odpowiedz.
Pozdrowienia
sluzacy kitulka