Nie ma już Trójkota, został sam Sasza sierota :(

Catulus wpadł w szpony mass mediów! :mrgreen:

Dopiero teraz jestem w stanie sie o tym odezwac (i tak za wczesnie wg niektorych wchodze na miau

, wiec wyjasniam dla wielbicieli Pupusza, czuje sie im to winna, bo nie wszyscy sa na FB).

Mam straszna wiesc, Pupusz zmarl 4 lipca, te straszne kilkumiesieczne upaly go wykonczyly , wysiadl mu uklad krazenia, a pozniej nerki

Do maja byl w swietnej formie.

Jak pusto i cicho bez Niego :placz:

Koteczku najukochanszy [*]

Prosze moderacje o zamkniecie mojego watku.

Czy można wyrazić swoje współczucie?
Bardzo smutno będzie na miau bez Pupuszka...

Birfanko bardzo współczuję.

I proszę, nie zamykaj wątku.
A skąd będą wieści o Szatonach i Catullusie?

Dziekuje

O Szatonach i Catulusie bedzie na FB.

Moze za jakis czas wroce, ale na razie mam dosc miau.

Bardzo smutno.

Współczuję Wam.
Obrazek

Birfanka pisze:Dziekuje

O Szatonach i Catulusie bedzie na FB.

Moze za jakis czas wroce, ale na razie mam dosc miau.

Wróć, proszę. Może faktycznie - za jakiś czas. Ale wróć.
Okropne jest to, że odchodzą koty. Ale i niedobrze bardzo, że znikają z forum fajni ludzie.
mimbla ma rację - pragniemy wieści, co u Was. A nie wszyscy są na fejsie.

Jak w tytule

Biedny Pimpim odszedł nagle 2 listopada, we śnie. Miał 10 lat i 5 miesięcy. Przypuszczalnie wylew krwi do mózgu.
Został sam Sasza. Ech.

To bardzo boli, gdy odchodzą nasi przyjaciele.

Współczuję.
Obrazek

Pimpim [*][*][*]
Bardzo Ci współczuję

Birfanka pisze:Jak w tytule

Biedny Pimpim odszedł nagle 2 listopada, we śnie. Miał 10 lat i 5 miesięcy. Przypuszczalnie wylew krwi do mózgu.
Został sam Sasza. Ech.

Biedny Pimpim i Sasza też biedny.

Jak on sobie radzi?

Dziękuję Wam.

mimbla64 pisze:Jak on sobie radzi?

Prawie bez przerwy jest przyklejony do mnie.

Bardzo wspólczuję straty kotków.

Ja po odejściu Gucia i Rysia wzięłam Akiego i Bigosa.

Zamierzasz Saszy dać towarzystwo kocie?
Moj Akuś bardzo odzył,gdy pojawił się Bigos.

Dziękuję.

Na razie nie biorę żadnego nowego rezydenta na stałe, żeby nie stresować Saszy (od kwietnia jest leczony na kamienie w pęcherzu, kuracja pomaga, ale nie powinien mieć stresów, a zawsze był dość bojaźliwy i nerwowy).
Za to integruje się z Catulusem i Miszą (wolnożyjące odwiedzające nas od lat) i odpukać, idzie nieźle z obu stron.

Nie ma już Trójkota, został sam Sasza sierota :(

Kto przegląda forum