Witajcie!
Postaram sie strescic mój problem najszybciej jak się da.
Mam kota Precla, wychuchany wydmuchany, jak dziecko normalnie, kot ma 3 lata.
Bardzo spokojny, kot tylko i wyłącznie domowy.
Mam tez (mialem) patologicznych sąsiadów. Sąsiedzi ci mieli dwa koty, śliczne srebrzyste aksamitne umaszczenie (śmiem twierdzić że były to rosyjskie krotko wlose, raczej nie brytyjskie poniewaz koty byly smukle nie tak pulchne czy tez puszyste)
Pewnego dnia dowiedziałem się że jeden z nich uciekł, została kotka nazwijmy ją dla potrzeb tej historii LALA
Lala wychodzila na dwor, wygladala dobrze, z czasem ze wzgledu na nasilajaca sie patologie czesciej widywalem ja na dworze. Postanowilismy z nazeczona ja dokarmiac troche jak zajdzie taka potrzeba.
Lala jadla zostawione przez nas przed drzwiami od klatki schodowej kocie chrupki, lasila sie, dawala sie czasem poglaskac. Trwalo to moze kilkanascie tygodni. Wiedzielismy ze bywa w domu bo widzielismy ja w oknie. Od tygodnia wiedzielismy ze sasiedzi sie wyprowadzaja (i chwala im za to) Lala chyba byla problemem bo ostatnimi czasy byla juz tylko na dworzu, i jak sie juz zapewne domyslacie
cudowni sasiedzi wyjechali wczoraj i ja pozucili. Wystawilismy Lali miski z woda i chrupkami , jak narazie widzialem ja schowana pod autem, jednak nie chce juz wyjsc z pod niego tak ochoczo jak kilka tygodni temu.Kotka zrobila sie nie ufna, moze zdziczala. Nie chycha, nie prycha tylko siedzi sobie smutna kiedy jest sie kolo niej.
Teraz do sedna: Drodzy uzytkownicy, co myslicie robic?????
1) Myslelismy zeby zlapac Lale jakims cudem moze w transporter i sprobowac asymilacji z Preclem (czytalem ze to zmudny i dlugotrwaly proces).
Lala miala rodzenstwo pewnie ponad rok, albo i dwa. My Precla wzielismy jak mial kilka miesiecy, byl u nas sam od zawsze nie mamy dzieci i to on jest krolem naszego (jego) mieszkania.
Koty "randkowaly" przez szybe ewentualnie przez uchylone okno.Wiec sie "znaja" Nie widzialem zadnych agresywnych zachowan. Precel jest wykastrowany, wydaje mi sie ze Lala tez jest po sterylizacji.
2) Ewentualnie trzymac ja jako kota podworkowego i dokarmiac ja na stale, ale szkoda nam go strasznie no bo co biedaczka pocznie w chlodzie czy deszczu.
3) Trzecia opcja jest oddanie kotki do schroniska (ktore jak narazie sa zamkniete do odwolania z powodu COVID-19 wiec z tym slabo. )
Najbardziej sklaniamy sie ku perwszej opcji, jak myslicie czy moze sie to udac?
Inne pytnie co gdyby Lala okazala sie kotem, czy kot+kot tez moze sie udac?
Bede wdzieczny za kazda opinie, jesli macie jakies dodatkowe pytania zapraszam
Dziekuje i pozdrawiam.