Anna2016 pisze:Miau Ciociu, niestety nie czujemy, duża czuje pustkę, głuchą ciszę i nicość; prace nad tym kierunkiem zaczęły się w 2017r i to jest konsekwencja tych prac, nieżyjący rodzice dużej nie mieli w tym żadnego udziału. Gdyby żyli pewnie by się ucieszyli, ale nie żyją, duża nie widzi żadnego "udziału" jej dużychduża chciałaby jak umrze zapaść się w czarną dziurę; dodatkowo duża dostanie tak mały dodatek funkcyjny że czuje się tym bardzo upokorzona i już się nie cieszy, wolałaby mieć czas dla mnie i dla dbania o działkę
Przykro bardzo
Ale mimo tego życzę by w wyniku zmiany różnych okoliczności humor się jednak poprawił.
). Za to jak jest bezpiecznie, to lubię wchodzić na Dużą i leżeć na niej bezpośrednio albo na przykrywającym ją kocu. Duża się przykrywa, bo jak za mną przychodzi poleżeć na Dużej Calineczka, to ona ugniata Dużą pazurkami 
(ale nigdy to się nie wydarzyło). acha, i czasem zostawiała mi taką maleńką przestrzeń wolną od koca - żebym miała tlen 
Zunia 
