Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - do zamknięcia

My głosowałyśmy z dużą, Ciociu.
Pralcia

MalgWroclaw pisze:My głosowałyśmy z dużą, Ciociu.
Pralcia

To dobrze, Pralciu :201461

Moje pannice też mi pomagały w głosowaniu.

Oczekuję braw, gratulacji i innych wyrazów uznania.
Zrobiłam wczoraj wieczorem manicure Małej Czarnej :!:

MB&Ofelia pisze:Oczekuję braw, gratulacji i innych wyrazów uznania.
Zrobiłam wczoraj wieczorem manicure Małej Czarnej

Brawo

Dziękuję za wyrazy uznania

Co zrobiłam? Otóż capnęłam Czarnidełko, szybko doniosłam do kabiny prysznicowej, zamknęłam się tam z nią i z cążkami. Carmen, nie mając drogi ucieczki, zrobiła to co zwykle robi w takich sytuacjach - zaczęła udawać że jej nie ma. Pal licho że wciska mi łepetynę pod pachę, grunt że do łap jest dostęp.
Muszę pochwalić Ofelię, przybiegła Czarnidełku na ratunek i uważnie patrzyła przez szybę, czy Carmenicie nie dzieje się krzywda. A później sprawdziła brodzik, czy nie ma śladów znęcania się nad "ciornym kotkiem".

Salem 11 pisze:
MB&Ofelia pisze:Oczekuję braw, gratulacji i innych wyrazów uznania.
Zrobiłam wczoraj wieczorem manicure Małej Czarnej

Przyłączam się do gratulacji :201494

MB&Ofelia pisze:Dziękuję za wyrazy uznania

Co zrobiłam? Otóż capnęłam Czarnidełko, szybko doniosłam do kabiny prysznicowej, zamknęłam się tam z nią i z cążkami. Carmen, nie mając drogi ucieczki, zrobiła to co zwykle robi w takich sytuacjach - zaczęła udawać że jej nie ma. Pal licho że wciska mi łepetynę pod pachę, grunt że do łap jest dostęp.
Muszę pochwalić Ofelię, przybiegła Czarnidełku na ratunek i uważnie patrzyła przez szybę, czy Carmenicie nie dzieje się krzywda. A później sprawdziła brodzik, czy nie ma śladów znęcania się nad "ciornym kotkiem".

Miauczór

Mryczór.
Wybrałam się dzisiaj na zakupy odzieżowe celem zanabycia 1 lub dwóch bluzeczek, z długim rękawem. Wróciłam... z kurtką. Nie planowaną do zakupu w dniu dzisiejszym, ale ogólnie planowaną i szczęśliwie upolowaną (kolor taki se, ale lepszy rydz niż nic). Bluzeczki nie kupiłam.
W sklepach prawie wszystko z krótkim rękawem. Niby ok - zbiża się lato, to sprzedają letnie. Tyle że na tą pogodę, jaka jest za oknem, mi potrzeba coś z długim! :evil:

Długie rękawy owszem gdzieniegdzie są. Ale nie w moich kolorach i nie w moich fasonach. Nawet nic nie przymierzałam.
Jeszcze trochę i będę chodzić półnaga :strach:

dobra kurtka to skarb

MalgWroclaw pisze:dobra kurtka to skarb

Zgadza się. Poprzedniego Campusa bardzo lubiłam, ale po kilku (siedmiu?) latach nadaje się tylko do noszenia w teren. Teraz upolowałam nowego Campusa, troszkę inny, ale też ma tzw. "suchą kieszeń" - tak to nazwał sprzedawca, ja to nazywam bezpieczną kieszenią. Ważna rzecz, jak się chce schować do kieszeni klucz/komórkę/portfel i nie zgubić. Szkoda tylko że kurtka czarna (z szarymi wstawkami). Była jeszcze czerwono-różowa i fioletowa (nie moje kolory), niebieska (bez tej kieszeni) i czarna z szarymi i różowymi wstawkami (ale ciut przyciasna, bo XXS).

Czekam właśnie na gości, z szarlotką. Piana opadła, niestety zrobiłam jeden błąd i dlatego siadła, ale ciach chyba jadalne.

Pokarz kurteczkę .

Teren to podwórko. Nie ma więc "tylko teren", bo dla mnie najważniejszy

A ja ostatnio upolowałam sweterek o właściwej długości rękawa. Szok.

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VII - do zamknięcia

Kto przegląda forum