WITAJ ALATKO

Kruszynka waży ok.6 kg, Zuzia 7, a Megunia najmniejsza, waga jej się waha między 4,5 a 5 kg zależy jaki ma apetyt w danym czasie

Soncia się trzyma na przekór wszystkiemu, bo z jej nowotworem miała szansę na max,3-6 m-cy, a żyje ponad 2 lata od tamtego czasu. Leczę ją niekonwencjonalnie za zgodą lekarza i dajemy radę. Przebadałam jej wszystko co się tylko dał zbadać. Ma masę guzów- dużych, małych, ale i świetną kondycję póki co. Chce jeść, chodzć na spacery i prędzej ją starośc "powali", bo głuchnie i ślepnie niż nowotwór wykończy, a był plan amputacji połowy biodra w raz z łapką...przykre, ale starość nikogo nie minie. Najważniejsze, że teraz jest ok

Stadko ma się dobrze i oby tak dalej.
Jutro rodzina nam się powiększy, bo jadę zgarnąć psa z ulicy z okolice Radys ech...

Jeśli ten wielki przytulak dogada się z moimi pannami to u nas zostanie nie tylko na tymczas i w końcu będzie jakiś facet w domu

W przyszłym tygodniu przybędzie z kolei na tymczas koci kawaler, więc zapowiada się wesoło

Mam dwa stadka dzikusów i jakoś tak sobie całe dnie biegam.
Zdrowotnie znów gorzej, 2 meisiące temu miałam znów operację, ale zwierzaki nie dają chorować, ani o tym myśleć i to jest plus
Tylko ciągle napływają kolejne biedy, a do pomocy wciąż za mało...Najważniejsze jednak, że obecna gromada okej i już niedługo będzie wesoło.
Pozdrawiamy cieplutko
