

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Maupa pisze:problemy z kotami to pieśń przeszłości (a pisałam o nich wczoraj) - dziś za dnia pojawiły się pierwsze noski, kolację zjadły wspólnie (w znaczeniu: z jednej miski, mimo tego, że próbowałam podać dwie i próbowałam je rozdzielić...), a Teodor dostaje swoją tabletkę w formie proszku zmieszanego ze śniadaniem*. jak się kota nie da siłą, to trzeba sposobem
* chociaż ten fortel może się oczywiście w każdej chwili skończyć, wystarczy, że się kotu smaki nagle odwidzą. ale póki co trzymam kciuki.
Maupa pisze:zdałam na piątkę
Teodor też to docenił, bo wpakował się dziś rano do łóżka. i to mimo tego, że spał już w nim Łajza.
klik, bo duże
u Łajzy bez zmian, jest szczęśliwym kotałkiem z łebkiem w chmurach (i smaczkach). Teodor gorzej, bo w czasie upałów prawie nie je - i tak kot schudł pół kilo w dwa tygodnie, spadając do 2,4 kg. zwiększyliśmy dawkę leków równoważących tarczycę i je trochę więcej, ale wciąż non stop wygląda, jakby umierał.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 10 gości