Koty a ciąża

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 22, 2016 13:48 Koty a ciąża

Cześć,
może ktoś z Was wie coś albo sam ma doświadczenia w temacie.
Mam dwójkę kotów: 3 letniego kocura i 4 letnią kotkę. Ja zaczynam 5.miesiąc ciąży. Koty w mojej rodzinie są dziadów-pradziadów, można powiedzieć, że takie nasze "rodzinne zboczenie". ;-) Mówi się, że koty wyczuwają ludzką ciążę. I nie wiem jak one to robią, ale tak jest.
Praktycznie od początków ciąży obserwowaliśmy z mężem zmiany w zachowaniu naszych kotów. Kocur (prawdopodobnie mix Maine Coon z dachowcem), do tej pory umiarkowanie zdystansowany, teraz wobec mnie tulaśny i delikatny. Ale on też uwielbia towarzystwo dzieci, nawet kilkumiesięcznych maluchów. Wygląda jakby przejął się "misją" tulenia, mruczenia i pocieszania. :-)
Natomiast kotka (z trudną przeszłością, którą adoptowaliśmy z Fundacji,) jest do nas bardzo emocjonalnie przywiązana. Ona jest wrażliwa,strachliwa i neurotyczna, ostatnio bez powodu zdarza jej się uciekać i chować pod łóżko, a zaraz być przesadnie pewną siebie i starać się dominować. Do tej pory ja byłam jej ukochanym człowiekiem, mimo że to mąż ją karmi ;-) I to z Nią mamy problem. Od samego początku ciąży przestała chcieć dotykać mojego brzucha. A wcześniej naszym codziennym rytuałem było wtulanie się w kłębuszek przy brzuchu. Teraz przyjdzie do łóżka raz na kilka dni i jest przy tym spięta. A przytuli się co najwyżej do czubka kolana albo położy się kilkanaście centymetrów ode mnie. Więcej czasu spędza pod łóżkiem zamiast z nami, a wcześniej uciekała pod łóżko tylko w kryzysowych sytuacjach, jak wizja odkurzania wykładziny czego nienawidzi. Nic poza ciążą i moją częstszą obecnością w domu się nie zmieniło w życiu rodzinnym. Dodam tylko że początkowo wydawało się że bardzo jej się podoba to, że jestem teraz tyle czasu w domu, była spokojniejsza, mniej neurotyczna i bardziej pewna siebie (musiałam przejść na zwolnienie już w 8 tygodniu ciąży).
Bardzo przejmuję się jej stanem. Nie chcę czekać na poród z przekonaniem, że "jakoś się ułoży". Bardzo kochamy nasze koty, są częścią rodziny i nie wyobrażam sobie ani oddania kota ani oglądania smutnej buzi któregoś z nich, bo serce mi pęka.
Czy ktoś ma pomysł, jak uratować sytuację?

m.zim.nom

 
Posty: 1
Od: Pon sie 22, 2016 12:54

Post » Pon sie 22, 2016 14:20 Re: Koty a ciąża

Hej :)
W takiej sytuacji najlepsze co możesz i powinnaś zrobić to włączyć na stałe do kontaktu feromony Feliway. http://www.feliway.com/pl/
Drugą rzeczą jaką ja bym zrobiła to zabrałabym kotkę do weterynarza na kontrolę. Na skutek stresu spada odporność u kota i nie wiadomo czy coś się nie porobiło z kotką. Lepiej się upewnić. Feromony powinny pomóc, ale one potrzebują około 3 tyg aby nasycić przestrzeń w mieszkaniu. Podziałają też na drugiego kotka. I na pewno przyniosą poprawę. I miałabym te feromony aż do porodu i dalej przez parę miesięcy, aż do unormowania się zachowania kotki. Bo jak je przestaniesz stosować przed porodem to potem poród może wywołać kolejną lawinę stresu u kotki.
W ekstremalnych sytuacjach wet może przepisać środek uspokajający - lekki na bazie białka mleka (zapomniałam nazwy :oops: ), lub coś mocniejszego.
Ale ja zakładam, że zbawienne feromony poczynią cuda jak zawsze :)
My też je stosujemy zawsze, kiedy dzieją się jakieś zmiany w zyciu. Można nawet je stosować w spreju, kiedy idzie się do weta, lub spryskać posłanie kotka, ale to wtedy pomagają doraźnie. A te do kontaktu są skuteczne na długo.
Moim kotom już nie raz pomogły.
Powodzenia i zdrowia dla Was :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 25, 2016 15:22 Re: Koty a ciąża

klaudiafj pisze:W ekstremalnych sytuacjach wet może przepisać środek uspokajający - lekki na bazie białka mleka (zapomniałam nazwy :oops: ), lub coś mocniejszego.

Zylkene :)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon wrz 19, 2016 19:37 Re: Koty a ciąża

A ja mam pytanie z innej beczki. Czy ktoras z ciezarnych wlascicielek kotow miala moze wysokie Igg 400 niskie Igm i niską awidnosc Igg? Szukam po necie i niby toxoplazmoze przebylam dawno (igg + igm -) ale niska awidnosc temu przeczy :cry:
Bede wdzieczna za pomoc! Ide do lek chorob zakaznych moze mi cos rozjasni w temacie
ObrazekObrazekObrazek

isollde

 
Posty: 897
Od: Pon maja 11, 2009 19:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 19, 2016 21:18 Re: Koty a ciąża

Poproś o dostęp do podforum zamkniętego dla zakoconych Mam. Na pewno uzyskasz wsparcie i radę :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon wrz 19, 2016 21:52 Re: Koty a ciąża

Jak to zrobic?
ObrazekObrazekObrazek

isollde

 
Posty: 897
Od: Pon maja 11, 2009 19:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 20, 2016 10:50 Re: Koty a ciąża

Napisz PW na przykład do Myszy, to Cię poinstruuje, do kogo się zwrócić.
Ja nie jestem na tym podforum, więc nie wiem, kto je moderuje.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro paź 26, 2016 22:05 Re: Koty a ciąża

Ciąg dalszy historii. od naszych wątpliwości i lęków minęło kilka miesięcy, teraz już wiemy więcej. Spięcie o którym pisałam w sierpniu minęło samo, kotka się wyluzowała tak ze byłam pewna, że mamy przełom i jest super... tuli się, jest znowu kontaktowa, nawet lize brzuch. Ale w miejscu gdzie szykujemy kącik dla malutkiej, kotka zaczęła robić kupę.
wiem, że to jest reakcja stresowa. Konsultowalismy się w tej sprawie z wetem. Zalecił hormony w ostateczności, ale na początek postawienie jej miski z jedzeniem w miejscu gdzie się czyni nam ten afront... podobno koty nigdy nie robią kupy tam gdzie jedzą. No cóż - jednak robią.
co wiemy na pewno: powtarza się miejsce (4 raz to samo) i sytuacja (kiedy oboje z mężem wyjdziemy z domu i wrócimy wieczorem).
Pomocy!

zim.nom

 
Posty: 1
Od: Nie kwi 06, 2014 12:02

Post » Śro paź 26, 2016 23:21 Re: Koty a ciąża

Czy macie możliwość przed wyjściem z domu odizolować kotkę od tego miejsca?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 19 gości